Suplement do >>> interpelacji opublikowanej w GŁOSIE SZKLARSKIEJ PORĘBY 07. lutego br.
W obecnym sezonie przypomnieliśmy sobie jak dawniej wyglądały zimy w Szklarskiej Porębie. Mróz, śnieg i wiatr zawsze identyfikowały nasze miasto z prawdziwie górską, polską zimą. Dawniej, do przetrwania tej pory roku, wystarczały ciepłe buty, czapka, kurtka i rękawiczki. Nikt nie narzekał na białe drogi, które często widać na starych pocztówkach.
Z biegiem lat potrzeby się zmieniały, tak jak zmieniała się rzeczywistość wokół nas. Rosła liczba obiektów noclegowych, przybywało turystów, aż Szklarska Poręba została Zimową Stolicą Trójki. To zobowiązuje, nie wyobrażam sobie, aby w dzisiejszych czasach większe opady śniegu, z którymi mieliśmy do czynienia paraliżowały miasto. Zimowe utrzymanie musi być priorytetem dla każdego burmistrza. Tu nie może być miejsca na eksperymenty. W rozmowach z mieszkańcami i turystami musiałem zmierzyć się z krytyką bardzo złego stanu ulic i chodników. Postanowiłem przyjrzeć się temu problemowi z perspektywy budżetu. Na marginesie – chciałem go wycofać spod obrad II sesji obecnej rady. Chodziło o to, że Radni nie otrzymali odpowiedzi na wszystkie wątpliwości. Dodatkowe zadłużenie miasta, wynikające z planowanych emisji obligacji ”ustawi” pracę rady w obecnej kadencji.
Przy okazji analizy budżetu wyszedł fakt, że po odliczeniu zakupu piasku i soli, czyli kosztów stałych związanych z zimowym utrzymaniem miasta, na cały rok 2019 przeznaczono tylko 65000 zł. To jest bardzo mało w porównaniu do kwot z poprzednich lat. Priorytetem dla Rady musi więc być przypilnowanie Burmistrza, aby w przyszłym budżecie suma była zdecydowanie większa.
Marcin Michałków
