Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej gminy Szklarska Poręba znajdują się >>>wytyczne dotyczące zwalczania barszczu Sosnowskiego i barszczu Mantegazziego. Rośliny te zawierają substancje toksyczne, które w kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego powodują poparzenia II i III stopnia. Jednak nierozpoznaną bolączką naszej gminy, choć obecną w rozporządzeniu Ministra Środowiska od 2012 roku (data wejścia w życie rozporządzenia) o gatunkach inwazyjnych, jest inna roślina – rdestowiec: ostrokończysty, zwany japońskim (Reynoutria japonica), sachaliński (Reynoutria sachalinensis) i pośredni (Reynoutria ×bohemica). Są nierozpoznanym zagrożeniem, ponieważ osoby, którym o nich mówię, albo robią wielkie oczy, albo wspominają coś o leczniczych właściwościach rdestowców, dzięki zawartości m. in. resweratrolu – przeciwutleniacza.
Na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przygotował opracowanie >>>„Wytyczne dotyczące zwalczania rdestowców na terenie Polski”. Wspomniane powyżej Rozporządzenie Ministra Środowiska określa zasady postępowania względem tych roślin, m. in. wwożenie z zagranicy gatunków z tej grupy możliwe jest jedynie na podstawie zezwolenia wydanego przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ), zaś na ich przechowywanie, uprawę, rozmnażanie, sprzedaż lub zbywanie potrzebne jest zezwolenie bądź GDOŚ bądź właściwego RDOŚ. Niestety zbyt małą wagę przykładamy do życia otaczającego nas życia biologicznego i jego różnorodności.
Historia rdestowców w Europie to efekt ciekawości i snobizmu Europejczyków. Rdestowce zostały wprowadzone do Europy ze wschodniej Azji, jako ozdoba ogrodów (do ogrodów botanicznych w Europie trafiły jeszcze w XVIII wieku). Szybko przyrastające rośliny, mrozoodporne, dające “posmak” orientu w europejskich ogródkach właścicieli silących się na oryginalność. Ich korzenie mogą sięgać 3 metrów głębokości i znajdować się nawet 7 metrów od wyrastającego z ziemi pędu. Rozmnażają się wegetatywnie, tzn., że nawet z małego kłącza może wyrosnąć nowa roślina. Stąd ich łatwość rozprzestrzeniania się – wystarczy niewielką ilość rośliny wymieszaną z ziemią wywieźć w inne miejsce, aby zapoczątkować kolonizację nowych obszarów.
Rdestowce stwarzają obecnie poważne zagrożenie przyrodnicze, przyczyniając się do spadku bogactwa gatunkowego poprzez:
– tworzenie zwartych, gęstych i rozległych jednogatunkowych agregacji (w wyniku pomnażania wegetatywnego i klonalnego typu wzrostu) na siedliskach dawnych łęgów i zarośli wierzbowych i ziołorośli nadrzecznych. Skutecznie konkurują z rodzimymi gatunkami roślin, często uniemożliwiając im regenerację;
– ograniczanie dostępu do światła gatunkom rodzimym ze względu na rozwój liści o dużych rozmiarach (szczególnie r. sachaliński) i ich gęste ustawienie na zygzakowatym pędzie;
– ograniczanie lub nawet uniemożliwianie kiełkowania siewek wielu gatunków roślin rodzimych z powodu tworzenia grubej i wolno rozkładającej się warstwy ściółki/nekromasy przez opadłe liście i pędy;
– zmianę właściwości fizycznych i chemicznych gleby;
– szkodliwy lub korzystny wpływ substancji chemicznych wydzielanych przez rdestowce lub przez ich rozkładające się resztki (oddziaływania allelopatyczne).
Rdestowce stwarzają także zagrożenia dla gospodarki człowieka, poprzez:
– ograniczanie dostępu do wód i niszczenie zabezpieczeń przeciwpowodziowych – jest to szczególnie widoczne przy potoku Kamieńczyk pomiędzy ulicami Stromą a Wysoką;
– niszczenie nawierzchni dróg, chodników (silne kłącza mogą nawet przerastać spękania w asfalcie i penetrować przez fundamenty do wnętrza budynków);
– ograniczanie widoczności wzdłuż dróg i terenów kolejowych;
– zmniejszanie atrakcyjności obszarów turystycznych i inwestycyjnych;
– uniemożliwienie rolniczego wykorzystania gruntów;
– straty ekonomiczne, m.in. koszty ponoszone w związku z ich zwalczaniem.
Metody zwalczania są opisane na stronach 92-106 >>>wskazówek. Warto jednak pokrótce je przedstawić. Trzeba też mieć świadomość, że ze względu na szybkość przyrostu biomasy, walka metodami mechanicznymi jest żmudna i długotrwała i nie od razu przynosi pożądany efekt.
Metody zwalczania rdestowców:
1. Mechaniczna:
– wycinka pędów – zabieg trzeba powtarzać wielokrotnie w ciągu roku, nawet przez 4-7 lat; jest to metoda przyjazna środowisku i właściwie jedyna możliwa do zastosowania w najbliższym sąsiedztwie cieków wodnych (a w takich miejscach można głównie spotkać rdestowce w Szklarskiej Porębie):
– wykopywanie roślin i wymiana gleby (trudne ze względu na rozrost roślin wgłąb gleby – nawet do 3 metrów)
– orka (przy niedokładnie przeprowadzonym zabiegu może doprowadzić do rozprzestrzenienia się rośliny);
2. Chemiczna:
– opryski
– iniekcje wprost do łodyg
Metoda chemiczna obciąża środowisko. Sam koszt herbicydów nie jest wysoki, ale trudne do przewidzenia są “koszty środowiskowe”.
3. Metody mieszane (mechaniczno – chemiczne).
4. Metody biologiczne:
– wypas – obok garażu MZGK należałoby postawić także oborę :-), ale w zamian świeże mleczko dla pracowników;
– kontrola biologiczna (grzyby i owady – naturalni wrogowie rdestowców) – trudna do przewidzenia, głównie przez wprowadzenie innych gatunków do rodzimego środowiska;
Wydaje się, że na początek należałoby wykorzystać metodę mechaniczną polegającą na wycince rdestowców.
Jeśli leży nam na sercu dobro rodzimej sudeckiej przyrody, powinniśmy podjąć stosowne działania. Niezależnie od planu ochrony dla Parku Narodowego i planu zadań ochronnych dla obszarów Natura 2000 (Góry Izerskie i otulina KPN), które jednak nie obejmują części zurbanizowanej naszej gminy, gdzie występuje najwięcej miejsc zajętych przez rdestowce, należy podjąć działania np. poprzez umieszczanie w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego spisu gatunków inwazyjnych (zgonie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Środowiska) i metodami zwalczania.
Propozycja działań na już:
1. Zorganizować i prowadzić akcję edukacyjną wśród mieszkańców Szklarskiej Poręby.
2. Zlokalizować i monitorować wzrost skupisk rdestowców na obszarze gminy.
3. Rozpropagować i wdrożyć ze strony gminy metody zwalczania tych roślin.
4. Skoordynować działania jednostek odpowiedzialnych za ochronę przyrody na obszarze Szklarskiej Poręby: Urzędu Miasta, Karkonoskiego Parku Narodowego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
5. Zaangażować mieszkańców i organizacje społeczne zajmujące się edukacją ekologiczną i ochroną przyrody.
Ze strony Stowarzyszenia Edukacyjno-Prozdrowotnego ANASA deklaruję pomoc i pełną współpracę. Apeluję do przewodniczącego komisji rozwoju gospodarczego Rady Miejskiej o zorganizowanie spotkania z kierownikiem MZGK i burmistrzem Zbigniewem Misiukiem, na którym przedstawię plan i założenia dla ogólnogminnych działań ochrony bioróżnorodności Szklarskiej Poręby.
2020 Michał Pyrek