Materiał wyborczy.
Milczeć i po cichutku dbać o swoje? Gdy nie ma pytań, nie padają odpowiedzi. Jakież to wygodne! My jednak głośno pytamy, o prywatę w samorządzie Szklarskiej Poręby. Bo w kadencji 2014-2018 po raz pierwszy w historii doszło do sytuacji, gdy reprezentant naszej społeczności w radzie miejskiej, tak bez żenady, załatwiał w niej swoje własne interesy. Czy dopuszczalne są próby wpływu na innych radnych, by dokonywali zmiany parametrów działki, którą pan radny ostatecznie kupił od miasta? A może to gospodarność, albo niegospodarność? Jak Państwo sądzicie? Zastanówcie się przed głosowaniem.
Pan Sokoliński nieźle tu manipuluje faktami. Sam zaniżył parametry omawianej przez siebie działki w uchwalonym przes siebie Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Zapisał w nim możliwość zabudowy do 9 metrów wysokości. Sąsiednie budynki mają 15 metrów wysokości. Więc zaniżenie parametrów działki miejskiej, która miała iść na sprzedaź było bez sensu. A może miało sens? Przed sprzedażą tego terenu przychodził na komisję były dzierżawca z prośbą by sprzedać mu ten teren bez przetargu (z zaniżonymi przez pana S parametrami). Na szczęście radni się nie zgodzili i działka poszła na sprzedaź w przetargu. Nowy właściciel wnioskował o podwyższenie parametrów działki bo miał do tego prawo i żadnej manipulacji tu nie było. Jedyną manipulację jaką dostrzegam to zaniżenie parametrów tej działki przez pana Sokolinskiego…