Warsztaty “Człowiek dla Natury – Natura dla człowieka” w Kowarach.
Warsztaty rozłożone na dwa dni (10 i 17 maja) prowadzone są przez pracowników naukowych z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zeszło piątkowe zajęcia prowadzili: prof. Szymon Szewrański i dr Jan Kazak. Wśród obecnych przedstawiciele Nadleśnictwa Śnieżka, Karkonoskiego Parku Narodowego, urzędów miejskich i gminnych w Jeleniej Górze, Kowarach, Karpaczu, Mysłakowicach (nasz radny Janusz Lichocki), red. naczelny kwartalnika „Karkonosze” Janusz Korzeń i moja skromna osoba, jako przedstawiciel kontroli społecznej. Z Urzędu Miejskiego w Szklarskiej Porębie nikt się nie pofatygował, co potwierdziłem u organizatorów warsztatów (były jeszcze w innym terminie w Bukowcu). Szkoda, bo wiedzy nigdy dość. Szkoda też, że kierownik magistratu nie wyrabia u swoich podwładnych nawyków edukacyjnych.
Temat zajęć na czasie, gdyż to, że dewastujemy wszystko wkoło i to w zastraszającym tempie, zdaje się już wiedzieć chyba każdy. Człowiek jest częścią przyrody, a ta jest w zasadzie bezmyślna, stąd problem z naszym oddziaływaniem na planetarny ekosystem. Stanowimy co prawda refleksyjną część przyrody, posiadamy umiejętność planowania i przewidywania, ale jak do tej pory większość swej energii kierowaliśmy na pozyskiwanie, eksplorację i wykorzystywanie planetarnych zasobów do własnych potrzeb. Rozwijający się globalny rynek konsumencki spowodował, że w chwili obecnej wykorzystujemy o wiele więcej zasobów do produkcji, niż powinniśmy, jeśli zależy nam na życiu naszych dzieci, wnuków, po prostu dalszych pokoleń. Poziom życia w obecnych warunkach gospodarczych, jaki charakteryzuje statystycznego konsumenta mieszkającego w USA wymaga zużycia zasobów, jakie mogłaby dostarczyć blisko pięciokrotnie większa planeta od naszej Ziemi. Jeśli to jest marzeniem każdego ziemianina obecnie, to już warto wykupić miejsce na cmentarzu dla siebie i swoich najbliższych, choć w gruncie rzeczy po co, jak nikt na nasze groby nie przyjdzie?
W części praktycznej warsztatów uczestnicy pracując w grupach mieli zaproponować inwestycję, która miała w zamierzeniu być dochodowa, ale miała uwzględniać zagrożenia i atuty bezpośredniego sąsiedztwa Obszaru Natura 2000. Bardzo często spotyka się pogląd, że wszelka ochrona formalna, instytucjonalna w ostateczności stanowi obciążenie dla lokalnej społeczności i samorządu, ponieważ może blokować rozwój gminy. Nie na darmo w 2016 r. rada miejska przyjmując aktualizację studium kierunków rozwoju i zagospodarowania przestrzennego dla Szklarskiej Poręby przy czynnym udziale urzędników UM w Szklarskiej wykreśliła ochronę przyrodniczą Białej Doliny, aby ze spokojną głową uwalniać kolejne tereny pod inwestycje. Cóż, jakbyście drodzy Państwo trochę ogarnęli się w rzeczywistości, to może byście dostrzegli, jaką moc niosą ze sobą tereny chronione, także objęte ochroną ścisłą, jak można wykorzystać obszary chronione, jako produkt, który można sprzedawać wielokrotnie, a nie jak teren pod apartamentowce, tylko raz. Obszary chronione nie są co prawda marzeniem deweloperów, ale o mieszkańcach i przyszłości regionu też warto czasem pomyśleć. Nawet jedynie w godzinach pracy, od 8:00 do 16:00, w końcu za to wam mieszkańcy płacą.
Na warsztaty zajrzał red. Radia Wrocław, Piotrek Słowiński, z którym uciąłem sobie >>> pogawędkę o poczynaniach w naszej gminie i szerzej w regionie.
W ten piątek, 17 maja, warsztaty dotyczące szacowania wartości środowiska, z wykorzystaniem koncepcji wyceny usług ekosystemowych na obszarze Natura 2000, o których w drugiej relacji.
2019 Michał Pyrek
Wykorzystano: https://pixabay.com/pl/
