15 października w lokalu wyborczym otrzymamy trzy jednostronicowe karty: jedną z kandydatami zarejestrowanymi w danym okręgu do Sejmu, drugą z kandydatami z danego okręgu do Senatu, a trzecią z pytaniami referendalnymi.
Jeżeli nie chcesz wziąć udziału w referendum pamiętaj:
powinieneś o tym powiadomić komisję jeszcze przed złożeniem podpisu w spisie wyborców i nie pobierać karty referendalnej. Przypilnuj, żeby członek obwodowej komisji wyborczej odnotował to w odpowiedniej rubryce.
Co zrobić, jeśli ze strony członka komisji napotkasz problem z wpisaniem niepobrania karty referendalnej?
Domagaj się, że sam chcesz to wpisać. A jeżeli dalej będzie problem, to poproś przewodniczącego komisji obwodowej czy męża zaufania, żeby tę kwestię rozstrzygnąć.
Co zrobić w sytuacji, gdy wziąłeś wszystkie karty do głosowania, chociaż nie chciałeś, ale stwierdziłeś to dopiero po odejściu od komisji, albo w międzyczasie rozmyśliłeś się i rezygnujesz z chęci udziału w którymś z głosowań?
Chociaż prawo tego nie reguluje, to najlepiej będzie zwrócić kartę komisji wyborczej tak, aby odnotowała jej zwrot.
Pamiętaj, kart do głosowania nie można niszczyć ani wynosić z lokalu wyborczego, ponieważ grozi za to odpowiedzialność karna. Karty całkowicie przedarte, wrzucone do urny wyborczej nie są wliczane do frekwencji.
Dlaczego to wszystko jest ważne?
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym wynik referendum będzie wiążący, jeśli weźmie w nim udział więcej niż połowa osób uprawnionych do głosowania. W tę liczbę wlicza się osoby, które pobrały karty do głosowania i oddały ważne głosy. Frekwencję w referendum ustala się na podstawie liczby ważnych kart, wyjętych z urny. Karty są ważne, gdy są zgodne z urzędowym wzorem i opatrzone pieczęcią PKW oraz obwodowej komisji wyborczej. Jednocześnie na ich ważność nie wpływa to, czy głos został oddany ważnie, czy nie. Oznacza to, że oddanie pustej karty (czyli nieważnego głosu) na karcie ważnej również zwiększa frekwencję w referendum.
*
Referendum w proponowanej formie to zagrywka czysto polityczna i jak podkreśla wiele osób dająca możliwość finansowania własnej kampanii wyborczej przez obecnie rządzących. Jeśli obecnie rządzącym zależałoby na poznaniu zdania obywateli w naprawdę ważnej kwestii wystarczyłoby jedno pytanie:
Czy jesteś za niekontrolowanym rozdawnictwem pieniędzy publicznych osobom fizycznym i prawnym budującym i wzmacniającym zaplecze polityczne osób aktualnie sprawujących władzę?
Ale trudno takiego pytania spodziewać się np. po ministrze Czarnku…
2023 Redakcja