Jak podaje >>>portalkomunalny.pl coraz więcej miast rezygnuje z grabienia liści na wybranych obszarach. Opadające liście stanowią ważny element w funkcjonowaniu środowiska w naszej strefie klimatycznej. To pośród nich znajdują schronienie owady i zwierzęta. Zalegając wkoło pni drzew, liście tworzą warstwę ochronną przed mrozami dla systemów korzeniowych. Na obszarach z dużym udziałem lasów, tak jak w naszej gminie, zwierzęta nie odczuwają zasadniczej różnicy pomiędzy terenem zasadniczo “dzikim” i zurbanizowanym. Wie to każdy mieszkaniec, któremu sarny objadły roślinki w ogrodzie. Ogrody w stylu francuskim odchodzą do lamusa. Wielkim powodzeniem cieszą się ogrody “naturalne”, tzn. projektowane tak, aby jak najwierniej oddawały różnorodność biologiczną okolicy. Już nie przycięte żywopłoty, tuje w szeregu czy klomby w pomalowanych na różne kolory oponach od ciężarówek, tylko buki i dęby, jodły i świerki, klony, brzozy, paprocie, krokusy, trawy (ale nie strzyżone trawniki).
Porzuć matematyczny ogród, daj się ponieść naturze. Jesteś jej częścią, choć chodzisz w dżinsach. Nie grab liści i nie pakuj ich do plastikowych worów. Zostaw dom jaszczurkom, zaskrońcom, salamandrom, jeżom, biedronkom, żukom. Zrób krok w tył, a zobaczysz, że warto.
2019 Michał Pyrek
Dzięki Panie Michale!!! Rzucam grabie i mam zdrowszy kręgosłup.
Tam gdzie jest to konieczne oczywiście grabić, ale bez przesady. Czasem zostawmy to naturze.
Od red.: Zdaje się, że pisze Pan komentarze w smartfonie, gdzie edytor tekstu “pomaga”. Czasem wskakują dziwne rzeczy, dlatego dla czytelności przekazu staram się je poprawić. Jeżeli robię coś nie tak, niezgodnie z Pana intencjami, to proszę o kontakt: glossp.redakcja@gmail.com Pozdrawiam.