10.5 C
Szklarska Poręba
czwartek, 28 marca, 2024

Znikające parkingi

Znikające parkingi, a zrównoważony rozwój miasta. 

„Na obecnym poziomie cywilizacyjnym możliwy jest rozwój zrównoważony, to jest taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie”
To jest zasada, którą powinniśmy się kierować kształtując ład przestrzenny w mieście. Taka polityka powinna też dotyczyć miejsc parkingowych. Idealnym rozwiązaniem było by takie, kiedy każdy budynek posiadał by do swojej dyspozycji odpowiednią ilość miejsc parkingowych. Wtedy mieli byśmy gwarancję, że mieszkaniec (turysta) zaparkuje swój samochód na przeznaczonym do tego miejscu, a nie przy ulicy, na chodniku, trawniku, czy zakazie.
W tym celu miasto w Planach Zagospodarowania Przestrzennego zawiera następującą treść:

Ustala się następujące wymagania w zakresie minimalnej liczby miejsc do parkowania oraz sposobu ich realizacji:

1) minimalna liczba miejsc do parkowania, z zastrzeżeniem pkt. 2:
a) 1 miejsce postojowe na każdy lokal mieszkalny;
b) 1 miejsce postojowe na 3 miejsca noclegowe w obiektach bazy turystycznej,
c) 1 miejsce postojowe na 5 łóżek w obiektach lecznictwa zamkniętego;
d) 1 miejsce postojowe na każde rozpoczęte 50 m2 powierzchni użytkowej usług innych niż wymienione w pkt 1 lit. b oraz c, pomniejszonej o powierzchnię garaży oraz pomieszczeń gospodarczych, socjalnych i technicznych;

2) wymagania ustalone w pkt 1 lit. b – d dotyczą obiektów nowoprojektowanych oraz dodatkowej powierzchni użytkowej uzyskanej w wyniku rozbudowy, nadbudowy lub przebudowy obiektów istniejących;

3) w granicach istniejących obiektów nie poddawanych działaniom inwestycyjnym, o których mowa w pkt 2, za minimalną liczbę miejsc do parkowania przyjmuje się liczbę zgodną ze stanem istniejącym;

4) sposób realizacji miejsc do parkowania – na terenie działki budowlanej, na wyznaczonych miejscach postojowych, w garażach lub pod wiatami;

5) minimalna liczba miejsc przeznaczonych na parkowanie pojazdów wyposażonych w kartę parkingową:
a) na terenach, na których wymogi w tym zakresie ustalają przepisy odrębne – zgodnie z tymi przepisami;
b) na terenach usługowych – 4% ogólnej liczby stanowisk, jednak nie mniej niż 1;
c) na terenach mieszkaniowych – nie wymaga się wyznaczania miejsc przeznaczonych na parkowanie pojazdów wyposażonych w kartę parkingową.

Jak widzimy, nowo powstająca zabudowa musi zapewniać odpowiednią ilość miejsc parkingowych. Jednak zapis dotyczący już istniejących budynków jest mocno niepokojący.

„w granicach istniejących obiektów nie poddawanych działaniom inwestycyjnym, o których mowa
w pkt 2, za minimalną liczbę miejsc do parkowania przyjmuje się liczbę zgodną ze stanem
istniejącym;”

Oczywiście zapis ten jest całkowicie logiczny, ponieważ często istniejące budynki nie mają wystarczającego terenu do realizacji parkingów, a nierzadko ich teren ogranicza się tylko do obrysu budynku. Nie oznacza to, że ludzie tam mieszkający nie posiadają samochodów. Posiadają i zazwyczaj parkują je jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania. Często wybierają miejsca zupełnie do tego nie przeznaczone. O ile na obrzeżach miasta nie stanowi to zbyt widocznego problemu, to w centrum, gdzie występuje intensywna zabudowa, tworzy to czynnik wpływający na problem komunikacyjny naszego miasta.

Przykłady budynków przy ul. Jedności Narodowej. Ilu miejsc im brakuje? Gdzie parkują swoje samochody? Gdzie można by im zorganizować parkingi? Jedynym logicznym miejscem mógł być teren po byłym MZGL, jednak działka ta została sprzedana pod Lidla.

 

Przykłady budynków przy ul. 1Maja. Ilu miejsc im brakuje? Gdzie parkują swoje samochody? Gdzie można by im zorganizować parkingi? Dla nich zabezpieczony był teren obok Habanero, przekształcony z parkingowego w usługowy (jedno ze zdjęć poniżej).

 

Największym problemem są kamienice i budynki znajdujące się przy ul. Jedności Narodowej (wysokie kamienice budowane przez Niemców) i początku ulicy 1 Maja (planowany deptak). Tam znajduje się wiele budynków wielorodzinnych z usługami na parterze. Ktoś, kiedyś pochylił się nad tym tematem i w centrum miasta, w okolicach tej zabudowy wyznaczył na działkach gminnych tereny pod parkingi lub miejsca parkingowe. Na części tych terenów gmina już utworzyła parkingi, a część jest dalej nie zagospodarowana. Nazwać je można rezerwami parkingowymi naszego miasta.
Takie działki położone w ścisłym centrum miasta są atrakcyjnym kąskiem dla licznych inwestorów, którzy próbują na różne sposoby wyrwać te rezerwy parkingowe i przekształcić je na usługi. Często w tym celu odbywa się ostry lobbing i przekonywanie burmistrza oraz radnych, żeby te tereny sprzedali.

 

Ten teren był kiedyś przeznaczony na parking (domyślam się, że z myślą o kamienicy znajdującej się naprzeciwko). Został  sprzedany i przeznaczony na usługi.

 

Ten teren parkingowy został podzielony na 3 działki i środkowa oddana w użytkowanie wieczyste. Jak widzimy także zmienił swoją funkcję z parkingowej na usługową. Funkcję parkingu przejęła za to ulica Mała znajdująca się naprzeciwko.

Oczywiście władza działająca w myśl zrównoważonego rozwoju nie powinna sprzedawać tych terenów i tym bardziej przeznaczać ich na inne cele niż parkingowe. Wręcz pokusił bym się o stwierdzenie, że powinna szukać i zabezpieczać nowe tereny pod parkingi. Jednak w praktyce biznes często wygrywa z rozsądnym myśleniem, a wizja szybkiego załatania dziury w budżecie miasta wygrywa ze zrównoważonym rozwojem.

Kolejnym przykładem zabudowy bez parkingów są poniższe kamienice. Mieszkańcy tych budynków nie mają gdzie stawiać swoich samochodów, a mieszkańcy całego miasta mają problem z zaparkowaniem samochodu jadąc do biblioteki wypożyczyć książki.

 

 

 

Dla tych budynków zabezpieczony był teren parkingowy znajdujący się przy ul. Objazdowej, a dokładnie na działce nr 208/2 obręb 0006. Ta działka jeszcze do niedawna była zarośniętym nieużytkiem. Kilka lat temu burmistrz postanowił zrobić coś z tą działką. Jednak argumenty radnych aby miasto urządziło tam parking odbijał brakiem pieniędzy w budżecie. Najpierw wymyślił aby wydzierżawić tą działkę pod myjnię samochodową. Dla mnie był to pomysł absurdalny i nie rozwiązywał zupełnie problemu powyższych kamienic. Na szczęście nie znalazł się chętny na taką dzierżawę. Wtedy burmistrz wymyślił, żeby wydzierżawić tą działkę pod parking. Początkowo się ucieszyłem, lecz po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że ten pomysł także nie rozwiązuje problemu powyższych kamienic. Już mówię dlaczego. Otóż jest drobna, lecz znacząca różnica dla mieszkańca Szklarskiej Poręby między parkingiem miejskim a prywatnym. Cena. Miasto na swoich parkingach wprowadziło bilety roczne, które kosztują 500 zł, czyli wychodzi około 1,4 zł za dobę parkowania. Na prywatnym parkingu ceny kształtują się około 20 zł za dobę, czyli około 7300 zł rocznie.

 

Myśląc logicznie 500 zł za rok parkowania to rozsądna cena, ale 7300 zł to już przesada. Czyli gdyby miasto zarządzało tym parkingiem to istniała by szansa, że mieszkańcy tych kamienic parkowali by na nim zamiast wzdłuż ulicy Objazdowej, albo na chodniku. Jednak stało się inaczej, teren został wydzierżawiony, problem komunikacyjny nie rozwiązany jak widać na zdjęciu.

Oczywiście w dyskusji na temat dzierżawy tego terenu podnosiłem ten argument. Wynikiem tej dyskusji był kompromis. Radni zdecydowali się na dzierżawę pod warunkiem, że okres jej trwania wyniesie 9 lat. Wystarczająco długo aby dzierżawcy opłacało się zainwestować w parking, ale na tyle krótko, żeby nie mógł wystąpić o pierwokup. W efekcie za 9 lat urządzony parking wrócił by do władania miasta i problem mieszkańców kamienic został by rozwiązany. Jednak po jakimś czasie dzierżawca zaczął lobbować o sprzedaż tego terenu. Burmistrz ostro namawiał radnych na tą sprzedaż, jak w klapkach na oczach, nie docierały do niego żadne argumenty, żeby tego nie robić. Ale o tym napiszę w drugiej części mojego artykułu… CDN

 

Kamil Kasperowicz

- Reklama -

16 KOMENTARZE

  1. Tak jak widać na zdjęciu lokals na tablicach PSZ nie ma gdzie zaparkować:)
    niema gdzie zaparkować bo woli stać za darmo niż uiścić opłatę:)

  2. Lidla postawili to źle? a gdzie Pan kupuje?

    Najbardziej rozbawił mnie Pan stwierdzeniem:
    ” mieszkańcy całego miasta mają problem z zaparkowaniem samochodu jadąc do biblioteki wypożyczyć książki”

    Proszę jeszcze podać argument, że przez brak parkingów (których akurat w tej okolicy jest pod dostatkiem) spada ilość czytanych książek.

    Chyba już w 2018 roku wyborcy wypowiedzieli się na temat Pana podejścia do spraw miasta.

    Na szczęście teraz mamy mądrą radę miasta która mam nadzieje poradzi sobie z problemem np. apartamentowców, ścieków, miejsc parkingowych pod wyciągiem i innych poważnych spraw w mieści.

      • “Najbardziej rozbawił mnie Pan stwierdzeniem:
        ” mieszkańcy całego miasta mają problem z zaparkowaniem samochodu jadąc do biblioteki wypożyczyć książki” ”
        Proszę wyjaśnić co w tym śmiesznego, bo nie rozumiem!
        Jeden z byłych radnych kiedyś powiedział mi kiedyś, że każdy obywatel powinien chociaż raz w życiu zostać radnym. Otwiera to oczy na szersze myślenie o całym społeczeństwie i dowiadujemy się o problemach ludzi, o których byśmy nie pomyśleli. Ja osobiście nie chodzę do biblioteki, ale wiem że dużo ludzi to robi. Panie StayWyjadacz, na starość powinien wykazać się nutką empatii. pozdrawiam

      • A gdzie powinni go postawić? nie każdy ma auto, żeby jechać na obrzeża Szklarskiej Poręby (komunikacji autobusowej brak), nie każdy może jechać do Jeleniej Góry. a ceny w sklepikach są dla turystów. Mieszkańcy też korzystają z tego sklepu i nie słyszę narzekań, a miasto ma z tego dochody z podatków.

        Uważam, że ilość sklepów jest wystarczająca i nie powinno być ich więcej w centrum.

    • Mieszkańcy, którzy mieszkają w centrum nie mają gdzie zaparkować samochodu, a pan ma za złe chłopakowi, że zajął się tym problemem? Niech pan nie przecenia nowych radnych – czas pokaże.

      • Proszę zauważyć, że problem parkowania w centrum dotyczy wszystkich miast (szczególnie turystycznych) a ludzie zawsze będą narzekali bo najchętniej to by parkowali pod drzwiami domu.

        Przez 80% roku parking na Prusa, parking na Kilińskiego, parking na Objazdowej świeci pustkami (warto się przejść w tygodniu) – mieszkańcy zapewne z uwagi na konieczność opłaty tam nie parkują. Zapewne gdyby zabetonować skwer trójki i zrobić tam parking dalej słyszelibyśmy narzekania, że niema gdzie parkować.

        Szklarska potrzebuje dużego, dobrze oznaczonego parkingu dla turystów a nie 30 małych. Centralny parking np. obok netto w dużej mierze załatwił by problem – do biblioteki też blisko. Niestety, żyjemy w czasach gdzie 400 m po bułki ludzie jadą autem.

        Jaki jest sens zajmowania ogromnej powierzchni przez parkingi, kiedy można wybudować parking piętrowy a pozostałą powierzchnię przeznaczyć na skwery, usługi itp? Proszę wpisać dowolne austriackie miasto turystyczne w górach i sprawdzić jak wyglądają Parkingi w centrach – albo podziemne albo piętrowe – dodatkowo zazwyczaj jest to jeden centralny parking do którego każdy turysta wie jak dotrzeć.

        Ps. wierzę w ludzi, wierze w nowych radnych:)

        • Jak głosi Pana teoria “Przez 80% roku parking na Prusa, parking na Kilińskiego, parking na Objazdowej świeci pustkami (warto się przejść w tygodniu) – mieszkańcy zapewne z uwagi na konieczność opłaty tam nie parkują”
          Należało by zadać z tego powodu kilka pytań.
          Dlaczego mieszkańcy tam nie parkują?
          Gdzie parkują, skoro nie mają pod domem miejsc parkingowych, a posiadają samochody?
          Jeśli chodzi o Objazdową to celnie Pan zauważył, że nie parkują tam ze względu na cenę – 20zł za dobę.
          Centralny parking przy Netto w dużej mierze załatwił by problem, lecz zamiast parkingu mamy tam co?
          Proponuję zorganizować spotkanie z mieszkańcami kamienic przy ul. 1Maja i rozmowę otwartą na temat parkingów w centrum miasta.

    • A gdzie są te parkingi, o których Pan pisze “pod dostatkiem “. Jestem właścicielem mieszkania w starym budownictwie, gdzie nie ma parkingu i wiem jak trudno jest znaleźć wolne miejsce. Burmistrz i radni powinni dbać o mieszkańców, nie można wszystkiego wyprzedawać bez zabezpieczenia naszych potrzeb .

      • Święte słowa: “Burmistrz i Radni powinni dbać o mieszkańców”. Powszechnie Szklarska jest kojarzona z turystami, pięknymi widokami i urokliwymi miejscami, ale Szklarska, to również my, mieszkańcy. Władze sprowadzają nas do roli wyborców i podatników, a przecież my tu żyjemy i pracujemy. Nasz interes jako podmiotu powinien być w pierwszej kolejności zabezpieczony. Proszę Radnych i Panów Burmistrzów, by od czasu do czasu przeczytali ze zrozumieniem i refleksją treść swego ślubowania, które składali przy obejmowaniu swoich funkcji.

      • Zgadzam się z Panem, w myśl zrównoważonego rozwoju powinniśmy najpierw zabezpieczyć tereny parkingowe dla budynków, które ich nie mają, a potem zastanawiać się nad sprzedażą terenów parkingowych pod usługi. Niestety w Szklarskiej Porębie burmistrz i rada miasta myślą odwrotnie.

  3. Wskazał Pan działki przy habanero jako przykład miejsc dla okolicznych restauracji. Czy to jest gospodarne zarządzanie dzialkami miasta? Czy miasto ma zapewniać restauratorom miejsca parkingowe czy oni sami powinni je zapewnić swoim klientom? Np poprzez dzierzawę/zakup terenów i przeznaczenie ich na ten cel. Dodatkowo w jaki sposob chcialby Pan egzekwowac opaty na tym malym terenie? Parkomat? Nigdy by sie nie zwrocil – chyba ze uwaza Pan ze parkingi powinny byc darmowe.

    Dlaczego mieszkancy miasta nie maja czerpac korzyści z dzierżawy lub sprzedaży i następnie pobierania podatków od działalności? Czy uważa Pan że sprawiedliwym wobec wszystkich mieszkańców miasta było by nie sprzedanie terenów pod lidlem i udostępnienie ich mieszkańcom lokalnych kamienic? Zapewne dzięki sprzedaży tego terenu i podatkom od działalności miasto mogło zrealizować wiele pożytecznych dla wszystkich projektów. Proszę zauważyć że miasto czerpie dużo większe dochody z z podatków od budynków aniżeli od nie zabudowanych terenów.

    • Wskazałem między innymi działkę przy Habanero jako przykład miejsc przede wszystkim dla mieszkańców budynków wielorodzinnych. W tych budynkach na parterach znajdują się lokale usługowe, lecz powyżej znajduje się po kilka mieszkań z lokalami mieszkalnymi. To tych ludzi tam mieszkających mam na myśli.

      Jeśli chodzi o restauracje i zapewnienie parkingów dla ich gości, to tak się dzieje. Mała działka parkingowa przy Habanero została wydzierżawiona od miasta właśnie pod parking. Jeśli miasto będzie sprzedawać tereny parkingowe ze zmianą ich przeznaczenia na usługi to nie będzie możliwości wydzierżawienia ich na parkingi dla klientów restauracji.

      Egzekwować opłaty można by poprzez parkomaty. Darmowe parkingi to nie głupi pomysł, taką strategię przyjmują niektóre gminy np Zieleniec. W poprzedniej kadencji poprosiliśmy burmistrza o przedstawienie bilansu zysków z parkingów miejskich. Było to w skali roku koło 200 000 zł. Jednak utrzymanie tych parkingów (zarząd przez MZGK, opłacenie dzierżawy parkomatów, wypłaty dla kontrolerów itp.) wyniosło prawie 200 000zł. Czyli żadnego zysku. Tak, uważam że małe parkingi w centrum powinny być darmowe.

      Temat Lidla jest bardziej złożony i dotyczy też działek znajdujących się za Lidlem, które są własnością miasta. Teraz leżą tam nie wykorzystane, ponieważ budowa sklepu praktycznie odcięła do nich dojazd (pozostała wąska dróżka między domami). Gdyby na tych działkach powstał Lidl (trochę w głąb) to z przodu bliżej ulicy można by zrobić parking.

  4. Projektanci wielkiego obiektu, który ma powstać na Polanie Jakuszyckiej nie uznali za konieczne zabezpieczenie miejsc parkingowych dla indywidualnych narciarzy. Miejsc postojowych ma być jeszcze mniej niż obecnie. Na zadane pytanie, czy zakładają, że narciarze biegowi będą przyjeżdżać pociągiem, odpowiedzieli, że właśnie na to liczą. Nie zgodzili się ze mną, że ludzie są z natury wygodni i wolą wozić swoje pupy i narty samochodem, a nie pociągiem, poza tym do stacji też trzeba dojechać autem i gdzieś zaparkować (i pewnie jeszcze zapłacić)! Stanowczo twierdzili, że “…trzeba ich nauczyć i przyzwyczaić do korzystania z transportu publicznego, bo tak jest w całej Europie”.
    Widocznie parkingi nie są w modzie (pewnie szkoda na nie miejsca, lepiej sprzedać działki, by wybudować apartamentowce), więc należałoby zachęcać turystów, aby odwiedzali nasze miasto bez samochodu. Wyjdzie im na zdrowie, ale będzie trudniej jeśli nie mają kondycji, bo komunikacja lokalna raczej nie zaspokoi potrzeb niezmotoryzowanych.
    A może promować poruszanie się po Szklarskiej rowerem, to i wypożyczalnie by swoje zarobiły, smog i korki byłyby mniejsze.
    P.S. Nie dziwię się miejscowemu kierowcy żółtego busa, że parkuje poza płatnym parkingiem, bo jakby miał płacić 20 zł/doba, to miesięcznie wyniosłoby 600 zł. Toż to połowa miesięcznej stawki ZUS-owskiej, a więcej niż dopłata za dziecko 500+!

  5. Ostatnio byłem w Szklarskiej Porębie po raz być może setny, ale nie wiem czy nie ostatni, między innymi z powodu galimatiasu parkingowego. Mieszanina miejsc parkingowych miejskich i prywatnych, płatnych i bezpłatnych, ciągłe polowanie moje na miejsce parkingowe i wszelakich pobieraczy opłat na mnie powoduje u mnie chęć jak najszybszego opuszczenia takiego miejsca.
    Podam taki przykład z niedzieli 10-go maja, był to pierwszy weekend, kiedy można było przyjeżdżać po “zluzowaniu” obostrzeń pandemicznych. Po 5 dniowym pobycie spakowaliśmy się i pojechaliśmy główną ulicą Jedności Narodowej, żeby ewentualnie nabyć wyrób jubilerski z kamienia półszlachetnego w jednym ze sklepów z minerałami. Miejsca parkingowe wzdłuż ulicy były oczywiście zajęte, wobec czego przystanęliśmy w zatoczce parkingowej mieszczącej się na froncie “trwałej ruiny” na zakręcie, gdzie ulica Jedności przechodzi w ulicę Generała Sikorskiego. Stało tam kilka samochodów, nikogo w pobliżu nie było. Uznałem, że jest to dalszy ciąg parkingu ulicznego, ale po powrocie i ruszeniu zauważyłem jakiś trzepoczący kwitek za wycieraczką, który nie był reklamą pizzy. Niestety, zanim się zatrzymałem, zdążyło go wywiać zza wycieraczki, i teraz żyję w stresie, czy prywatny właściciel nie będzie dochodził jakiś horrendalnych sumy za mój 15 minutowy postój. Nie ukrywam, że ta podjazdowa wojna parkingowa bardzo mnie irytuje, i coraz bardziej zniechęca do takich miejsc.

    Pozdrawiam,
    były częsty bywalec Szklarskiej Poręby.

Skomentuj Gajusz Anuluj odpowiedź

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje