12.7 C
Szklarska Poręba
czwartek, 10 października, 2024

Zaplanowane miasto

Gatunek inwazyjny to taki, który z udziałem człowieka lub naturalnie rozprzestrzenia się na terenie, gdzie nie występuje w naturalnych warunkach. Wykorzystując swoją przewagę biologiczną i lepsze dostosowanie wypiera gatunki rodzime i zajmuje ich miejsce. Znajome? W Szklarskiej też kiedyś była puszcza…

Czy „inwazja” nosi znamiona działania zaplanowanego? Pojawia się „nowy”, który odnajduje dogodne warunki do rozwoju populacji i zaczyna wzrastać liczebnie. Biedronka azjatycka wypiera biedronki rodzime, rdestowiec ostrokończysty potrafi w ciągu roku zanotować wzrost na powierzchni 7 metrów, a korzeniami na głębokość 3 metrów, barszcz Sosnowskiego daje się skutecznie w kość (w skórę, mówiąc dokładniej). Dynamika wzrostu jest taka, na jaką pozwalają warunki zewnętrzne i możliwości biologiczne gatunku.

Trochę inaczej to wygląda, gdy działa „refleksyjna” część przyrody, czyli ludzie. Jak napisałem wyżej, tu gdzie jest obecnie Szklarska też kiedyś była puszcza. Jednak wydobycie i wypłukiwanie kruszców oraz pozyskiwanie surowca do produkcji szkła spowodowało inwazję naszego gatunku na te tereny i wzrost populacji. Inicjowanie procesu odbywało się na pewno z rozmysłem, ale dynamika wzrostu i rozwoju społeczności zależała już od wielu czynników, często niezależnych od społeczności Szklarskiej.

Przychodzi zainteresowany danym terenem inwestor do urzędnika i inicjuje proces pozyskania gruntu pod inwestycje. To dobrze, że gmina się rozwija. Urzędnik pomaga, działa w ustawowym i regulaminowym trybie. Działki przekształcone, wylesienie urzędowo zatwierdzone, można kupować, budować, interes się kręci. Wszyscy zadowoleni, prawda? Właściciel działki zarobił, inwestor pozyskał teren, miasto się rozwija, realizuje politykę rozwoju, przybędą nowi użytkownicy terenu, sprzeda się więcej grillowanych oscypków. Git.

Urzędnik wydający pozwolenia, dokonujący przekwalifikowania gruntów działa tu i teraz: pracuje od 8 do 16, wykonuje czynności zgodne z zakresem obowiązków, w zgodzie z prawem miejscowym i za to otrzymuje wynagrodzenie. Jak jeszcze jest miły i otwarty, to zyskuje miano „ludzkiego”. Etyka pracy ulega polepszeniu. Burmistrz może odebrać dyplom za „urząd przyjazny petentom”. Biuletyn miejski zamieszcza informację skromnie na drugiej stronie. Laur na głowie.

Czy każdy z obecnych w analizowanym procesie jest do końca świadom swej roli? Nie. Badania w latach 70. u.w. wśród amerykańskich polityków pokazały, że tworzenie budżetu przestaje być zrozumiałe dla jego twórców już na poziomie powyżej 1 miliona dolarów. Poniżej tej kwoty człowiek jest w stanie przełożyć konkretne liczby na konkretne działania. Powyżej to już loteria. Podobnie ma się rzecz z tworzeniem przestrzeni. Suma działań choćby najlepszego urzędnika może przynieść zagładę całemu miastu, np. dzięki przewadze liczebnej zabudowy wielomieszkaniowej pod najem krótkoterminowy nad obiektami małej i średniej bazy turystycznej.

Dlatego konieczne jest studium rozwoju i plany miejscowe zgodne ze studium, wynikające z rzeczywistych potrzeb gminy, jej mieszkańców, uwarunkowań przyrodniczych i historycznych. Nie takie, jak zaktualizowane dla Białej Doliny w 2016 roku, które opiera się na nieprawdziwych danych i błędnie zinterpretowanych potrzebach gminy.

Zawiódł człowiek i tylko człowiek może to naprawić.

Masz szansę na naprawę Szklarskiej. Nie zawiedź i idź na wybory 4 listopada.

   © 2018 Michał Pyrek

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

6 KOMENTARZE

  1. Dlatego i dla wszystkich działań człowieka komunikacja społeczna jest taka ważna. Upieram się, że musi nastąpić, jakiś umysłowy przewrót gminny, żeby polityka informacyjna uległa zmianie. Cała nadzieja w radnych.

    • Komunikacja i przejrzystość to absolutna podstawa dla prawidłowego funkcjonowania samorządu. Do tego są niezbędne odpowiednie ramy, czyli wypracowane formuły współpracy, i kompetencje: umiejętność analizy tekstu i krytycznego myślenia ze strony decyzyjnej oraz szeroka refleksja nad miejscem zamieszkania ze strony wyborców. Sama swojskość i “prorodzinność” to niewystarczające elementy. Miasto nie potrzebuje trybików do maszynki do głosowania. Ludzie “tła” stanowią równe zagrożenie, jak ktoś nikczemny.

  2. Mimo wielokrotnego umieszczania informacji o ok. 20 ha w Białej Dolinie przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową (łakomy kąsek dla dewelopera), nikt jeszcze nie wyjaśnił, jaki był cel zmiany studium zagospodarowania przestrzennego. Czy znajdzie się osoba, która uzasadni tę zmianę?

Skomentuj artykuł

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje