Komitet Wyborczy LEPSZA SZKLARSKA PORĘBA ogłasza dbałość o estetykę miasta.
Każdy słyszy co chce, a co zostało powiedziane? Brak banerów wyborczych, a nie brak banerów w ogóle – w domyśle – po wygranej kandydatów Lepsza SP. Ale przecież trudno nie zachwycić się ideą niezaśmiecania miasta i to zostaje w głowie wyborcy. To jeszcze nie jest robienie wody z mózgu, tylko nazywanie zepsutego traktora, że ma 3 koła sprawne 🙂
Poza wyborczymi gierkami słownymi sprawa ma poważniejszy aspekt. Wspólnoty mieszkaniowe nie będą chciały łatwo zgodzić się na pozbawienie łatwego zarobku za banery. Nie muszą się obciążać kredytami na remont kamienic, tylko mogą ciułać opłaty za reklamy i jakoś finansować bieżące konserwacje. Dochody z reklam nie wystarczą na kompleksowe remonty elewacji czy dachów. O odwodnieniu ponad 100-letnich kamienic nie wspominając. Niezależnie od tego, rada miasta ma prawo podjąć taką uchwałę i koniec z banerami. Będą musiały pojawić się sankcje za niewykonanie polecenia urzędu – zdjęcia reklamy, a na pewno nie przedłużania kolejnej umowy z kontrahentem. Dla urody miasta byłoby to, zdecydowanie dobre posunięcie. A co z ludźmi? Jeżeli kamienice posiadają stałych lokatorów – mieszkańców, niekoniecznie zamożnych, to zmuszanie ich do ściągania banerów jest nieludzkie. Inaczej z kamienicami, w których mieszkania służą działalności hotelowej. A takich jest pełno. Biznes to biznes, miasto turystyczne też robi biznes i powinno dbać o estetykę. Kamienice “biznesowe” można zobligować do likwidacji banerów. Jakie zastosować kryteria proporcjonalne? Ponad 50%, 75%… powierzchni hotelowej do mieszkalnej? Czy dopiero od 100%? Od tego są radni i ich pomyślunek i dobry kontakt ze swoimi wyborcami.