Rządzenie, a zarządzanie. Grzegorz Sokoliński, były burmistrz Szklarskiej Poręby, obecnie szef Lokalnej Organizacji Turystycznej.
W tym roku zabrakło Szklarskiej Poręby na liście beneficjentów pierwszej transzy środków popowodziowych z puli Wojewody i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest to pierwszy taki przypadek od kilkunastu lat. Nasze, wieloletnie doskonałe efekty w pozyskiwaniu tych pieniędzy zawdzięczaliśmy dobrej strategii i doskonałej współpracy z odpowiedzialnym urzędnikami.
Szklarska Poręba była, wręcz chwalona za jakość i precyzję przygotowania projektów remontowych. Precyzyjnie i wielowątkowo wykonywał swoją pracę Referat Inwestycji pod kierownictwem Agnieszki Mandziej. Później to od Burmistrza zależało dalsze poprowadzenie sprawy. Teraz tego zabrakło.
Przygotowując program wykorzystania środków należy umiejętnie współpracować z komisją Wojewody oceniającą szkody i urzędnikami Ministerstwa którzy weryfikują zamierzenia miasta i przydzielają pieniądze. To ich trzeba przekonać, że jeżeli zostały zaoszczędzone środki, to warto dołożyć i mieć zrobioną następną ulicę i wskazać którą, bo to my wiemy najlepiej jaka jest hierarchia potrzeb. Jeżeli nie wypalił w ub. roku remont ul. Dolnej, ze względu na, m.in. planowane prace nad nowym gazociągiem, to można było wykorzystać ją na ul. Waryńskiego, która jest wpisana na listę remontową od wielu lat. Uzgodniono przekierowanie środków na regulację potoku Bednarz. Być może to było, akurat ważniejsze? Ulica Waryńskiego nadal czeka w kolejce.
Poza konfliktem z inwestycją gazowniczą na ul. Dolnej, drugą przyczyną rezygnacji z remontu były nieuregulowane stosunki własnościowe z PKP. Przecież były znane od dawna. Procedura przejęcia gruntów kolejowych trwa od wielu lat, przejęliśmy część terenów w latach 2007 – 2014 i były już na ukończeniu rozmowy dotyczące pozostałych terenów, ale od 2015 wszystko stanęło i nie posunęło się nawet o krok. Dla inwestycji na ul. Dolnej nie było takiej potrzeby. Można było postarać się o zgodę właściciela na korzystanie z terenu na potrzeby inwestycji. Tradycyjnie mieliśmy z kolejami bardzo dobre układy. Burmistrz Mirosław Graf miał grunt przygotowany, wystarczyło kontynuować dobre relacje.
Dowodem doskonałych układów Szklarskiej Poręby z kolejami jest mało znany epizod z czasów rewitalizacji linii kolejowej do granicy państwa i planowanego w ramach tej inwestycji remontu dworca Szklarska Poręba Górna. W pierwszej wersji Szklarska Poręba występowała wspólnie z województwem Dolnośląskim i stroną czeską. Na rewitalizację dworca było przeznaczone ok. 3 Mln PLN. Szklarska Poręba, nie będąc właścicielem dworca uzyskała przyrzeczenie PKP na użytkowanie do celów jego remontu. Złożyliśmy wszystkie papiery, ale nawalili Czesi. Nie dotrzymali terminów, m. in. z pozwoleniem na budowę. Z tego też powodu wypadliśmy z pierwszego rozdziału pieniędzy.
W drugim terminie, gdy część środków została już rozdzielona, okazało się, że należy ograniczyć zakres finansowy. Województwo, jako partner wiodący, uznało, że najprościej było nas usunąć z projektu rewitalizacji dworca. Ustalono, że nie wystarcza już umowa użyczenia terenów kolejowych, tylko musiała być normalna umowa dzierżawy. Miasto musiało uzyskać zgodę wszystkich spółek PKP, a było ich w bród – PKP Przewozy Regionalne, PKP Oddział Nieruchomości, PKP PLK, PKP Energetyka, PKP Informatyka, PKP Telekomunikacja Kolejowa. Dostaliśmy od koordynatora projektu czas na załatwienie tych formalności niewiele ponad tydzień – myślał, że w takim czasie nie jest możliwe uzyskanie takiej umowy. W normalnym trybie – niemożliwe, a jednak! Zebraliśmy potrzebne podpisy. Ostatecznie koordynator musiał wprost podać, że dworzec nie będzie realizowany ze względu na brak środków na całość. To pokazuje, że jak się chce i wie jak można to osiągnąć, oraz jak się ma grono przyjaźnie nastawionych do naszego miasta urzędników, to nawet teoretycznie rzeczy niemożliwe stają się osiągalne. Znając od dawna stosunki własnościowe na ul. Dolnej, uzyskanie ww. zgody nie stanowiłoby problemu. Trzeba się było postarać.
Rządzenie, a zarządzanie. Dobry Burmistrz rządzi, a od zarządzania ma ludzi. Rządzenie to wykonywanie rzeczy niemożliwych – na pierwszy, a nawet drugi rzut oka. Rządzenie jest sztuką, a nie rzemiosłem. Czasem trzeba “stanąć na głowie”. Poza procedurami i przepisami są relacje miękkie. Dobrze pielęgnowane mogą być bezcenne. Zawsze byliśmy prymusem w ilości pozyskiwanych środków z “popowodziówek”. Jeżeli z promesy na ul. Dolną zrezygnowano, według biuletynu miejskiego, na rzecz drugiej, na potok Bednarz, to dlaczego w pierwszym rozdaniu 2019 roku nas nie ma? Ulica Waryńskiego czeka. Gdy z obiegu, po wielu latach prymus wypada, jest to źle odbierane. Widać im nie zależy…? Zobaczymy jak będzie w drugim, letnim rozdaniu środków.
Juliusz Olszewski
Doszedłem do ściany jeżeli chodzi o burmistrza . Brak słów i sił , realne załamanie. Pan Graf jako burmistrz powinien zostać oskarżony o działanie z premedytacją na szkodę miasta i mieszkańców . Ilość zaniechanych działań , które mają wpływ na miasto , brak jakichkolwiek kompetencji , które pozwalają temu człowiekowi na zarządzanie tak skomplikowanym organizmem jakim jest miasto , brak transparentności w podejmowaniu kluczowych decyzji – efekty będziemy odczuwać przez następne 10 lat albo i więcej .
Patrzymy jak burmistrz z uporem podcina gałąź na której siedzimy . Pytanie czy patrzymy dalej czy zamierzamy powiedzieć dosyć !
Referendum w sprawie odwołania burmistrza – jedyny ratunek dla miasta .
Przypuszczam, że podobne odczucia dotyczące Pana Burmistrza ma przynajmniej kilkadziesiąt osób, ale to zdecydowanie za mało, aby referendum przyniosło zmianę. Większość mieszkańców już zadecydowała o wyborze i nie sądzę, by ich poglądy uległy zmianie, mimo niekorzystnych informacji o funkcjonowaniu władzy wykonawczej. Ten elektorat jest z Panem Burmistrzem na dobre i złe (nawet z przewagą tego drugiego).
Szkoda energii na takie radykalne kroki i negatywne emocje. Póki co, możemy przyglądać się działaniom lub zaniechaniom władzy i wyrażać swoje zdanie, krytykować, nagłaśniać i zachęcać do działania w dobrym kierunku. Jest kilka narzędzi i możliwości oddziaływania mieszkańców, czy Radnych na władzę wykonawczą. A może zdarzy się cud i Panu Burmistrzowi zacznie zależeć nie tylko na godnej funkcji, ale na przyszłości mieszkańców. I tego mu życzę.
W odpowiedzi do pana Jerzego . Napisał pan ,że możemy się przyglądać działaniom lub zaniechaniom . Niestety samo przyglądanie nie powstrzyma burmistrza przed dalszą dewastacją miasta . Tu potrzebne są radykalne kroki i to jak najszybciej . Przyglądaliśmy się przez ostatnie 4 lata ” działaniom” burmistrza i doprowadził nas momentu w którym wjeżdżając do Szklarskiej i widząc “efekty” jego “zarządzania” serce boli a do głowy przychodzą bardzo niecenzuralne słowa . Jak można tak piękne miasto z potencjałem doprowadzić do zapaści . W Szklarskiej Porębie mieszkają nie tylko wyborcy pana Grafa ( 1500 osób głosowało na niego ) ale także pozostałe 4500 mieszkańców.
Jeżeli ktoś się nie sprawdza , nie potrafi , nie chce , po prostu nie umie być dobrym burmistrzem bo przerasta go dosłownie wszystko to mamy nie tylko prawo ale OBOWIĄZEK pokazać burmistrzowi drzwi z napisem wyjście . Ten człowiek się nie zmieni i pogrąży Szklarską . Tu nie ma już miejsca na czekanie . Każdy dzień pana Grafa na stanowisku burmistrza to coraz mocniejsze zaciskanie pętli na szyi miasta .
Chciałbym, aby Pan Tymonides wiedział, że odważyłem się pisać komentarze po przeczytaniu kilku Pana tekstów. Z wieloma poruszanymi kwestiami zgadzam się z Panem, z wyjątkiem referendum odwołującym Burmistrza. Nie liczyłbym na 4500 mieszkańców, bo zdecydowana większość z nich nie jest zainteresowana nie tylko udziałem w referendum, ale wcale nie jest zaangażowana w sprawy miasta (no chyba, że ma w tym własny interes – smutne). Nie zachęcam do bierności, tylko do działania, przy wykorzystaniu istniejących możliwości oddziaływania na władzę lokalną. Zapraszam na spotkanie Komitetu Społecznego w najbliższą środę o godz. 18.30 w Klubie Integracji Społecznej ul. Kolejowa (Szklarska Dolna).
A nawet, jeśli po referendum Burmistrz zostałby odwołany, to kto będzie pełnił tę funkcję, jego zastępca Pan Misiuk?
Red.: UWAGA – w środę 27.03.2019 spotkania na Kolejowej raczej nie będzie ze względu na atrakcyjnie zapowiadający się wieczór w ESPLANADZIE: >>> link
Będziemy informować w GŁOSIE.
Odpowiadając . Panie Jerzy jesteśmy po tej samej stronie – w przeciwieństwie do burmistrza widzimy stan obecny i wyciągamy wnioski przewidując jaką katastrofą może się to skończyć a przecież chcemy w tym pięknym mieście żyć i korzystać z jego energii bo to nie miasto jest problemem tylko burmistrz.
Spójrzmy na sprawę referendum na chłodno , jest to narzędzie które daje nam prawo do reagowania w sytuacjach kiedy wszystkie inne narzędzia nie przynoszą efektów . A sytuacja doszła już dawno do poziomu alarmowego .
Jest co raz więcej mieszkańców , którzy widzą że trzeba pilnie zareagować żeby zatrzymać to pasmo nieszczęść . Jeżeli teraz tego nie zmienimy to proszę sobie wyobrazić ,że obecny burmistrz będzie jeszcze przez 5 lat “urzędował” . Proszę sobie wyobrazić skutki jego decyzji i skutki braku jego decyzji w sprawach ważnych dla miasta . Naprawdę jako mieszkańcy chcemy nadal powierzać miasto obecnemu burmistrzowi ? Po tym co nam już zafundował ? Może być tylko gorzej i musimy to sobie uświadomić .
Referendum nie jest wcale takie trudne 🙂 wystarczy wniosek 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców . Pozdrawiam
I kto przyjdzie na to referendum ? Jak klecha z jednej ambony pluł w mikrofon: “wybierajcie swojego burmistrza ze swojego miasta bo inaczej w piekle będziecie się smażyć “! Drugi mu przytakiwał i oddziaływał w podobnym odniesieniu na owce pańskie… Społeczeństwo Szklarskiej Poręby jest specyficzne. Młodzi nie maja siły przebicia albo nie chcą się pchać w to bagno. Graf nie zrobił dla miasta nic znaczącego! nic za co można by jemu szczerze podziękować. Lubi kamery i chce być medialny. Może to i dobry człowiek, nauczyciel ale do zarządzania miastem się nie nadaje za nic w świecie. Pierwsza wizytówka – ulice dziurawe,poprzecinane, połatane, polepione jak na wiejskich dojazdach do PGR z czasów komuny. Miasto turystyczne. Ocean śmieci po każdym sezonie jak po koncercie na Wembley. Parkingów jak nie było tak nie ma. Odśnieżanie w XXI wieku – można by nakręcić film i pokazywać umysłowo chorym. Woda droższa od Whisky, ścieki wypuszczają do rzeki,niekontrolowana rozbudowa apartamentowców. Na takiego włodarza głosowała większość i jak widać tym ludziom to pasuje…. Mi osobiście nie. Nikt tego bałaganu nie zmieni jak po dotknięciu czarodziejska różdżką. Jak napisał przedmówca nie wiem czy w 10 latach się zamkniemy jak nie w 15
Jestem za a nawet przeciw !
A po referendum będzie może lepiej ?????
Baju baju będziem w raju.
Po referendum będzie wielkie g…o ???????? Pan Sokoliński był już burmistrzem co zrobił dla naszego miasta nic .Pozdrawiam i życzę więcej powagi i mniej złośliwości .
Rozumiem, że te życzenia kieruje Pan do siebie.
Była alternatywa na zmianę zarządzania miastem w osobie Pana Rzepczyńskiego, ale u większości mieszkańców nie znalazła uznania. Przyszłe decyzje włodarzy naszego miasta pokażą, czy jest potrzeba referendum, czy pozwolimy Panu Burmistrzowi dotrwać na stanowisku do emerytury. Jeśli nie zmieni się podejście do obowiązków władzy wykonawczej, podjęcie kroków wymuszających jej działanie, lub jej odejście będzie koniecznością. Świadomość mieszkańców jest coraz większa, a cierpliwość coraz mniejsza.
Panie Wyborco , napisał pan : …” Po referendum będzie wielkie g…o ” a zastanawiał się pan co jest po 4 latach “zarządzania” przez pana Grafa ? proszę pomyśleć co będzie po kolejnych 5 latach . Słowo które pan wykropkował idealnie opisuje to z czym zostawi nas pan Graf odchodząc na emeryturę – wielkie …..
P.S.
Czy ktoś z Państwa wie jaki jest skutek wizyty pana burmistrza w urzędzie wojewódzkim we Wrocławiu w sprawie obwodnicy ? Czy coś się zadziało lub zadzieje ? Po co pan burmistrz tam był i co udało mu się ustalić ? Będę wdzięczny za info bo jak wiemy burmistrz komunikację z mieszkańcami w tej i innych sprawach “olewa” po mistrzowsku .
Komunikacja z mieszkańcami nie polega na odpisywaniu na anonimowe posty na Głosie, które rzeczywiście można olewać. No taki los anonimów. Wizyta burmistrza w GDDKiA (nie w urzędzie wojewódzkim) nie jest owiana tajemnicą. była o tym wzmianka i na sesji i w biuletynie.
Raz już zapraszaliśmy anonima do współpracy. Różnice zdań “przemielone” w Redakcji mogą przynieść ciekawy efekt. Nie to nie. Zaproszenie pozostaje aktualne, a na razie proszę zerknąć na “ABC betonu”
Określenie “wzmianka” jest właściwe. Tylko, co wynika z tej bardzo krótkiej informacji? Proszę o jakieś rozwinięcie tematu, tak ważnego dla mieszkańców zakorkowanej Szklarskiej Poręby. Czy Pan Burmistrz nadal uważa, że obwodnica jest niepotrzebna, wręcz szkodliwa? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, wymuszone zabiegi o jej budowę są skazane na niepowodzenie.
Uważam, że niechęć udzielania informacji, to nie olewanie anonimowych postów, tylko konkretnych osób, które się pod nimi ukrywają. Może zwyczajnie boją się reperkusji? Pan/Pani Samorządowe ABC również z jakiegoś powodu się nie ujawnia, a mimo to odnoszę się do anonimowej wypowiedzi z uwagą i szacunkiem.
Ludzie opamiętajcie się przestańcie pluć jadem dopiero Pan burmistrz rozpoczą swoiom kadencję ,dajcie mu trochę czasu .Pozdrawiam ☺☺?
Pan burmistrz Mirosław Graf rozpoczął swoją kadencję w 2014 r., a w samorządzie działa od 1994 r. Ile czasu jeszcze potrzebuje? I na co, bo się pogubiłem?
Panie Michale szkoda że Pan nie dostał się do rady miasta może by był lepiej pozdrawiam ?
Dziękuję za miłe słowa. Szkoda, nie szkoda, szat nie drę. Działam dalej. Pozdrawiam.
Trochę czasu? Na co? Pan Burmistrz rozpoczął swoją DRUGĄ kadencję! Proszę wskazać teksty “plujące jadem” w artykułach, czy komentarzach. Mieszkańcy mają prawo wyrażać swojego zdanie, czy poddawać działania (lub ich brak) uzasadnionej krytyce. Pan Burmistrz powinien być reprezentantem interesów wszystkich mieszkańców i liczyć się z tym, że ludzie będą go za to oceniać pozytywnie lub negatywnie.
Czy uważa Pani, że wszystkie osoby wyrażające krytyczne zdanie pałają nienawiścią do Pana Burmistrza, czy chcą rozsądnego, perspektywicznego zarządzania naszym miastem? Proszę zwrócić uwagę, ile padło na łamach GŁOSU pomysłów, propozycji rozwiązań problemów, czy zachęt do współdziałania samorządowego. Mieszkańcy nie chcą tylko krytykować, chcą również współuczestniczyć w rozwoju miasta, dlatego zabierają głos.
Zachęcam, aby Pani Iwona również podzieliła się w komentarzach z czytelnikami GŁOSU działaniami pozytywnymi Pana Grafa, bo być może nie wszyscy je dostrzegają.
Uważam że Pan burmistrz dużo zrobił dla naszego miasta ,szkoda że Pan. tego nie widzi ?
Red.: Zanim 1 liter_at zareaguje, wybiegam przed szereg: proszę o wymienienie w słupku co zawdzięczamy wyłącznie panu Burmistrzowi? Proszę przefiltrować dane pod kątem stopnia kompletności danych. Większość procesów jest rozciągnięta w czasie, więc G. Sokoliński zaczął, M. Graf kontynuował i/lub zakończył. Jeżeli ma być to sukcesem, to OK, ale w jakiejś części, może 25%, może 30%, różnie. Łatwiej kończyć proces będący w toku, chociaż i to można spieprzyć. W słupku A – sprawy zakończone i/lub kontynuowane, w ważniejszym słupku B – sprawy wyłącznego autorstwa M. Grafa oraz te, dopiero rozpoczęte w 2014-2018, które będą kontynuowane w 2018-2023. Może wyjść z tego ciekawe zestawienie. Niech Pani poprosi redaktora biuletynu “Pod Szrenicą”. Może pomoże.
Tak, na szybko: kamienie “witacze” na 3 wjazdach do miasta to 100% robota Burmistrza. Fajna rzecz, mała, ale fajna.
Ulica turystyczna ulica wiejska ulica demokratow skwerek radiowej trojki remont Moksialu współudział miasta w remoncie kościoła na dolnej budynek socjalny spłata zadłużenia mzgl spłata zadłużenia we wspólnotach spłata zobowiązań po fwp stacja pogotowia ratunkowego remont elewacji i dachu sp1 Łukowa hala sportowa etc etc etc
Pani Iwono, nikt nie ujmuje burmistrzowi wymienionych przez Panią działań inwestycyjnych. Jest tylko jedno ale, nie róbmy z ustawowych zadań samorządu czynów bohaterskich. One byłyby takowymi, gdyby na wymienione przez panią zadania inwestycyjne nie poszło ani jednej złotówki gminnej poza wkładem własnym (powiedzmy kilkunastoprocentowym). Wymienione przez Panią inwestycje były realizowane w dużej mierze ze środków własnych Gminy. Przejadamy pieniądze, które pozyskujemy ze sprzedaży terenów pod inwestycje zewnętrzne. Te oczywiście “odpłacą” się podatkami, ale będą też mnożyć problemy, których możemy nie udźwignąć prostym rachunkiem ekonomicznym. Nie mówiąc o tym, że drenują obecny rynek i uderzają w gestorów małej i średniej bazy noclegowej. Pozyskane pieniądze powinny być przeznaczane na rozwój Gminy, ale nie rozumiany, jako ułożenie płyt jomb na ul. Wiejskiej. Do tego jednak potrzebna jest spójna wizja kierunków rozwoju gminy, zdefiniowanie ich w taki sposób, aby Szklarska zaczęła się wyróżniać pośród innych miejscowości wypoczynkowych, a może nawet wyznaczać trendy. Tymczasem my dryfujemy, a trendy wyznaczają za nas wielcy inwestorzy, którzy poza końcem swego nosa niewiele dostrzegają (proszę mi nie mówić o zainteresowaniu życiem kulturalnym miasta przez Zdrojowa Invest – oni, remontując elewację MOKSiAlu, spłacali, i to nie w pełni, swoje zadłużenie względem Gminy).
Działania Pana Burmistrza, które przychodzą mi do głowy z poprzedniej kadencji: doprowadził do koncertu Bednarka, współuczestniczył w projekcie 100TON, doposażył straż pożarną w sprzęt, a z obecnej kadencji: zadbał o “godny” samochód dla urzędu, zadbał o błyskawiczne uchwalenie budżetu na 2019 rok (nie wspomnę o ponad 5 mln deficytu), powołał swego zastępcę i dyrektora MZGK (obu bez konkursu). Chętnie poznam inne dokonania Pana Burmistrza, jeśli zechce Pani Iwona wymienić, choćby tylko te najważniejsze dla miasta.
Pan Redaktor szczegółowo opisał w komentarzu w jaki sposób najlepiej to zrobić.
Panie Pyrek,a ile Pan glosow otrzymał w wyborach?13czy 14?.A co Pan zrobił do tej pory dla Naszego Miasta?.A ile glosow otrzymał Sokolinski?Boli?.Kim Pan jest zeby sobie bezkarnie uzurpowac prawa do oczerniania władzy wybranej w demokratycznych wyborach ze zdecydowana przewaga!!.Boki?.A moze nie udało sie to co planowaliśmy?.Takich przykładów mozna przytoczyć bez liku.Prosze sie wziąć do relatywnej pracy na rzecz Naszego Miast(nie pańskiego) i pracowac.A do dokonan Pana Grafa Panu bardzo daleko!!!.
Panie Mieszkaniec, sprawdź Pan sobie w słowniku znaczenie słowa “władza”, bo burmistrz to jeszcze żadna władza, a jedynie zwierzchnik władz miejskich. Sprawdź Pan sobie też znaczenie słowa “relatywny”, ba nawet gdyby pan Pyrek chciał się do Pana rady zastosować, to może nie zrozumieć. Ale najlepiej zamknij Pan na chwilę oczy, przetrzyj je i spójrz ponownie – może dostrzeżesz gdzie i w jakich czasach żyjesz. Szklarska Poręba to nie Korea Północna. Każdy mieszkaniec ma prawo do krytykowania poczynań władzy publicznej, bo chroni go wolność słowa! Boli? No cóż, nie tylko Pan wolałby, żeby wróciły stare “dobre” czasy, kiedy wszelka krytyka władzy była zakazana, a nawet karalna. Uzbrój się Pan w cierpliwość, bo takich Pyrków będzie teraz coraz więcej.
Od razu dodam, że nikogo nie usynowię, ani nie ucórkowię, acz z chęcią nawiążę współpracę!
Przez chwilę myślałem, że to głos dewelopera, bo któż mógłby na chwilę obecną nazywać Szklarską “swoim miastem”? Ale, nie, cóż by tu robił gość obracający milionami, jego nie interesują problemy Szklarskiej, co najwyżej, kogo i jak lobbować za przychylnymi sobie decyzjami. Po chwili mnie olśniło, wszak to retoryka rodem z warzywniaka Pani Iwony Pawłowskiej: “my” kontra “wstrętni oni”, “renegaci”, minujący Szklarską i ciągnący kabel minerski do Karpacza. Jestem w domu.
W Pańskim komentarzu zainteresowało mnie pojęcie “relatywnej pracy”. Rozumiem, że zostało stworzone specjalnie na potrzeby kadencji Pana burmistrza Grafa. Jest to praca, której ocena zależy od stosunku do osoby ją wykonującej i od usadowienia w sieci zależności osoby oceniającej. Cóż, osobiście jestem rzecznikiem “rzetelnej pracy”, czyli takiej, której efekty są wymiernie i obiektywnie policzalne. Wolę nie mieszać miłości z oceną czyjegoś wysiłku.
Co do porównania dokonań, pozostaje mi się tylko z Panem zgodzić. Mieszkam w Szklarskiej od 2013r., społecznie udzielam się od 2016r. i wszystko robię własnym pomysłem i zapleczem, nie mam pod ręką 50 urzędników i 40 mln budżetu. Skromnie więc podkulam ogon.
Mój wynik wyborczy raczy pan sobie sam sprawdzić. Jednak ilu głosujących na mnie by nie było, są to osoby, które poszły do wyborów, zaangażowały się choć w minimalny sposób w życie społeczne Gminy i nie ma podstaw by ich opluwać. Proszę wyjść z warzywniaka i zaczerpnąć powietrza. Tylko z dala od oczyszczalni.
A admin się zarzekał, że komentarze dotyczące personalnych ataków i wycieczek osobistych nie będą publikowane. Ot hipokryzja Olszewskiego. Nie warto tu nawet zaglądać.
Red.: stało się, nie zauważyłem. Nie hipokryzja, a brak uważności. W podobnych przypadkach kasuję nazwiska. Ze swojej strony przepraszam Panią Pawłowską.
A Ty do GŁOSU nie zaglądaj, nie męcz się.
Na wypadek, gdyby nie chciałoby się Panu sprawdzać znaczenie słowa DOKONAĆ, przytoczę je za słownikiem: dokonać — dokonywać
1. «zrobić coś trudnego lub ważnego»
2. «doprowadzić coś do końca»
Jak to się ma do Pana Grafa? No chyba, że doprowadzi do końca swoją drugą kadencję.