W GŁOSIE SZKLARSKIEJ PORĘBY pojawił się stały link do biuletynu miejskiego. Można sięgnąć na skróty i poczytać co władza ma/miała nam do powiedzenia i na jaki temat.
Biuletyn miejski jest NASZYM pismem, wydawanym i redagowanym za NASZE pieniądze, a więc MY MAMY WPŁYW na jego istnienie. Jeżeli biuletyn jest nudny, lub pomija ważne tematy, to znaczy, że na to pozwalamy, bo nie mobilizujemy NASZYCH radnych do działania. Dotąd biuletyn był wypełniony informacjami o wydarzeniach, jak kronika miejska oraz dowodami na dobre rządzenie. Tymczasem rządzenie było różne, ale biuletyn tego nie widział. Nie chciał, nie mógł? Radni zapowiadają, daleko idące zmiany w jego formie i treści, ale na razie jest co jest. Osobą odpowiedzialną za biuletyn jest Robert Kotecki
Jednocześnie, tą drogą, nieoficjalną, prosimy Burmistrza Mrosława Grafa o przygotowanie odpowiedzi na pytania:
- Ile kosztował biuletyn przez całą kadencję 2014 – 2018 ? Pytanie dotyczy kosztów składu, druku, papieru, kolportażu wydawnictwa, kosztów ewentualnych delegacji podróży służbowych redaktora odpowiedzialnego, kosztów wyposażenia redaktora w sprzęt, zwrotu kosztów używania samochodu prywatnego co celów opracowania treści w biuletynie, nagród.
- Proszę w pow. kwocie wyodrębnić wynagrodzenie brutto wypłacone redaktorowi odpowiedzialnemu.
Pytanie pada drogą nieoficjalną, ponieważ nie chcemy zmuszać Burmistrza do dopilnowania 14-dniowego terminu na odpowiedź zadaną w trybie dostępu do informacji publicznej. Jeżeli otrzymamy pow. informacje do ok. połowy grudnia to też będzie dobrze i będziemy bardzo wdzięczni za współpracę. Odpowiedź proszę przesłać na adres glossp.redakcja@gmail.com.
Dziękujemy!
Redakcja
Brawo !! popieram tą inicjatywę . Jak wielu mieszkańców chcę wiedzieć jakie kwoty zostały zainwestowane w gazetkę “Pod Szrenicą ” . Czy można było te pieniądze zainwestować w inny sposób ? Czy ktoś pytał mieszkańców o zdanie w sprawie gazetki “Pod Szrenicą “?
Czy ktoś zadał mieszkańcom pytanie : ” Czy chcecie Szanowni mieszkańcy aby z budżetu miasta na gazetkę “Pod Szrenicą ” były wydawane Wasze pieniądze ?
Większość z nas zetknęła się z gazetką “Pod Szrenicą” i każdy mógł ocenić jej wartość. Jestem ciekawy jakie kwoty się pojawią …
Biuletyn, jako taki jest w mieście potrzebny, bo nie każdy ma smartfona w kieszeni. Z resztą przepisy wymagają papierowej formy do komunikatów dla mieszkańców. Kwoty nie muszą być niebotyczne. Druk w Związku Gmin Karkonoskich jest, chyba najtańszy z możliwych w okolicy.
Kogo? Co? Tę inicjatywę !!! Każde pieniądze można zainwestować inaczej. Po to wybraliśmy radnych żeby o tym decydowali !!! Może zorganizować referendum w sprawie “Pod Szrenicą” ? Przecież już Stańczyk doświadczył, że najwięcej wśród rodaków jest lekarzy a poza tym wszyscy na wszystkim się znają i tragedią jest, że muszą słuchać “głupiej” władzy !!!!!!!!!
super, może się w końcu dowiem, ile się płaci klakierom za wierność, z moich podatków
Dość pokraczany to sposób uzyskania informacji publicznej. Może i komunikacja na linii urząd – mieszkańcy kuleje ale wątpię aby się w taki sposób miała poprawić. A co jeśli burmistrz tu nie zagląda i nie przeczyta tych pytań? Wtedy się będziecie podniecać, że burmistrz nie odpowiada bo ma coś do ukrycia? Poza tym 14 dni nie jest terminem granicznym bo jeśli potrzeba więcej czasu na zebranie szczegółowych danych to w myśl ustawy są na to 2 miesiące. Więc po co to czarowanie? Zrób Pan to jak człowiek. Pytania d urzędu na piśmie w trybie dostępu i koniec. Jakiż to problem dla reaktora??????
Nie wiem, chyba czyta, często siedzi na fejsie. Na co tu trzeba więcej czasu? Chodzi o podsumowanie słupków w księgowości i tyle, ale być może jest to pracochłonne. OK, spoko. Proszę nie imputować nam, czym się mamy podniecać! Nie będziemy ciosać kołków za „niedotrzymanie terminu”, ponieważ nie ma drogi oficjalnej. Po ludzku, zwyczajnie – pytamy, poczekamy, nie napinajmy się. Burmistrz nie ma żadnych przeszkód formalnych, żeby odpisać w komentarzu, przysłać maila. Wystarczy tel/sms do redakcji. Biuletyn kosztował około ………. zł, w tym redaktor około …………….. zł. W zaokrągleniu, bez szczególarstwa. Równie nieformalnie, ale nieanonimowo! Pytający jest jawny. Możemy skrajnie różnić się w poglądach, ale możemy się na nadymać i wszędzie węszyć spisek złych ludzi, tylko komunikować. Jedyny „ukryty” cel jest widoczny jak na dłoni – ma być transparentnie, bliżej ludzi. To jeden z elementów nowej układanki. Niekoniecznie na koturnach, ale też niekoniecznie po kumpelsku – zwyczajnie. Po „norwesku” ? 🙂
Jak nic się nie będzie działo, to zapytamy oficjalnie.
Brak odpowiedzi burmistrza byłby bardzo wymowny (czyli “mam wyborców w …”), ponieważ wiadome jest, że czyta Głos. Świadczy o tym chociażby facebookowa reakcja Gospodarnych na artykuł “Oddużyłem…” oraz reakcja na “pseudo hejty”, które pojawiły się tylko w Głosie i perfekcyjnie zostały wykorzystane przez burmistrza w kampanii
Fajnie że wiesz z całą pewnością co burmistrz na pewno czyta. Bardzo lubię ludzi którzy wiedzą lepiej. Nie mniej nikt nie ma obowiązku aby czytać Głos a brak odpowiedzi nie będzie dowodem gdzie się ma wyborców – nie bij piany. będzie to co najwyżej dowód na to że Głos nie jest płaszczyzną do komunikacji dla wszystkich. Ale to już z uwagi na preferencje i redaktora i każdego z czytelników z osobna. Poza tym są jeszcze jakieś zasady komunikacji. Albo rzucanie pytania w tłum (tu chodzi o poklask dla pytającego) albo w sposób cywilizowany zadanie pytania bezpośrednio pytanemu zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej. Tu jeszcze proponowałbym redaktorowi rozszerzenie pytania o koszty wydawania i redagowania biuletynu w latach 2010 – 2014 wtedy po uzyskaniu odpowiedzi mielibyśmy punkt odniesienia i skalę porównawczą.
Widać, że co niektórym Głos bardzo przeszkadza i jest niewygodny 😉
Brawo. Aż ciekaw jestem, jakie wynagrodzenie ma pan redaktor za piękne opisy naszej szklarskoporębskiej rzeczywistości. Pensja pracowników etatowych czy wynagrodzenie radnych są w miarę jasne i klarowne. Tylko tak znacząca osoba wydaje się pod tym względem niewidzialna. Kwota zapewne nieco wyższa od najniższej krajowej, bo walczy słowami jak lew. Tylko czy dowiemy się prawdy?
Marzy mi się taka atmosfera w mieście na linii władza – mieszkańcy, że samo zapytanie o info publiczną NIE JEST samo w sobie sensacją. Dzisiaj właśnie tak jest – pada pytanie, mobilizacja w sztabie! A po co? Kochać, to my się nie będziemy, ale dążyć do normalności, tj. otwartości, transparentności przepływów finansowych, decyzji możemy. Po norwesku 🙂
Myślę, że krokiem do uzdrowienia lokalnego „rynku mediów” byłoby powstanie innego medium, niezależnie od biuletynu oraz niezależnie od GŁOSU. Widać, że istnieje podział Gospodarni i reszta świata. Mieszkaniec czyta co chce, pisze, czy tylko komentuje gdzie chce, jawnie czy anonimowo i wszystko się normuje. Nie będzie dąsów, że GŁOS (monopolista) bije pianę i nadyma tylko swoje ego. Niezainteresowanych niczym w mieście nie biorę, w tych rozważaniach, pod uwagę.
Jeżeli istnieje podział Gospodarni reszta świata to Pan go pieczołowicie pielęgnuje 🙂 Choć nie bardzo rozumiem te intencje. No ale teraz tak, Gospodarni powinni założyć jakieś swoje medium (na pewno mają takie możliwości i sprawnie piszącą osobę) i co miałaby się zacząć jakaś medialna przepychanka ? -” Głos Kłamie” -“Nieprawda kłamią gospodarni” – Tylko komu to na służyć? tej płaszczyźnie porozumienia czy raczej pogłębianiu podziałów? O to Panu chodzi? Głos Szklarskiej Poręby powinien być głosem wszystkich mieszkańców a nie tylko narzędziem do obszczekiwania burmistrza i jego komitetu. Dlatego nie sądzę aby Głos czytali wszyscy. Bo takie ciągłe biadolenie, narzekanie, krytykowanie przytłumia jego informacyjną i konstruktywną rolę. Zniechęca po prostu. Ktoś tu napisał że Głos jest niewygodny. Nie mam nic przeciwko temu aby był niewygodny, aby był dociekliwy ale musi być rzetelny, wiarygodny. Powinien być bezstronny. No i jest jeszcze kwestia stylu.
Sam sobie Pan prostownik odpowiedział. Do dzieła!
O ile się nie mylę to R. Kotecki był przewodniczącym KWW Gospodarni dla miasta w tych i poprzednich wyborach. Jeśli się mylę , to proszę … poprawcie.
W tych był pełnomocnikiem komitetu. W poprzednich – nie wiem.
Od lipca nie są aktualizowane biuletyny na stronie miasta…