5.3 C
Szklarska Poręba
czwartek, 28 marca, 2024

Pierwszomajowe sprzątanie

1 maja z inicjatywy mieszkańców ul. Osiedla Leśników i Szklarskiej Poręby Dolnej odbyło się sprzątanie Średniej. Przeszliśmy trasą od Osiedla przez ulicę Kopernika i przydrożne łąki, przez lasek pomiędzy apartamentowcami Norweskiej Doliny i KRUSU do ul. Muzealnej przy stacji kolejowej.

Wszędzie śmieci, zwłaszcza imprezowe, które zaważyły na ogólnym tonażu odpadów, czyli szkło butelkowe. Niemniej odpady były zróżnicowane – na terenach zielonych, czy przy ławkach na ul. Muzealnej, pomimo koszy, dominował śmieć konsumpcyjny (opakowania po alkoholu, napojach i wędlinach), przy domach mieszkalnych – śmieci bytowe, poremontowe i popiół z pieców. W Polsce, jak wiadomo nie jest wstydliwe śmiecić, wstyd jest dać się złapać.

Poniżej zamieszczam fotorelację.

Dziękuję bardzo mieszkańcom Osiedla Leśników i mieszkance Dolnej za organizację akcji sprzątania na Średniej. Z niejedną osobą już zbierałem śmieci, ale jestem pod wrażeniem dokładności, znajomości terenowego tropienia odpadów i skuteczności tej grupy. Wszyscy dziękujemy pracownikom Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej za odbiór zebranych przez nas odpadów.

 

 

 

2021 Michał Pyrek

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

6 KOMENTARZE

  1. I co? I znów nasze władze zaspały na wiosenne porządki, a oddolna inicjatywa społeczna ‐ inteligentna i ekologiczna‐ wykonała kawał dobrej roboty. Brawo mieszkańcy Osiedla Leśników i mieszkanka Dolnej, podziękowanie dla MZGK za odbiór zebranych odpadów. A tak na marginesie‐zastanawiam się nad fenomenem naszego burmistrza, bądź co bądź urzędnika. Nic nie widzi, nic nie słyszy po prostu nic nie wie o swoim mieście. A dlaczego bo nie chodzi po nim tylko jeździ Toyotą i dużo mu umyka. Proponuję cichy chód po ulicy kilka razy dziennie w różnych rejonach Szklarskiej Poręby, a zobaczy dużo ciekawych rzeczy. Pozdrawiam Redakcję.

  2. To ja jednak z łyżką dziegciu do tej lukrowanej laurki. Inicjatywa oddolna – świetnie, ale…. Niestety z punktu widzenia tzw. psychologii obywatelskiej takie działania sankcjonują istnienie patologii. Patologii jaką jest zaśmiecanie lasu lub wyrzucanie śmieci gdzie popadnie. Taki wyrzucający śmieci ma gdzieś że nie wolno, że szkodzi środowisko….bo przyjdą frajerzy (przepraszam społecznicy) i to co panisko wyrzuciło oni posprzątają. To jest pudrowanie problemu. Zwalczamy skutki a nie przyczyny. Takiego pacjenta trudno wyleczyć panie doktorze. Czy to znaczy, że nie sprzątać? Nie. Sprzątać, może niekoniecznie tak na pokaz. Najwięcej takich akcji jest przed wyborami, więc cykliczność taka słabawa. Jeszcze dwie kwestie są tu potrzebne. Edukacja ekologiczna. I prewencja. Jeśli nauczymy się pilnować porządku, zwracać uwagę gdzie i kto wyrzuca śmieci a nie odwracać wzrok i udawać że to nie nasz problem. To jest nasz problem. Ale nie wychowamy dzieci wyręczając je we wszystkim. Taka akcja, wyrwana z kontekstu, nie związana z żadnym planowym działaniem, nie przyniesie żadnych efektów, poza doraźną namiastką sprzątniętego kawałka lasu.

    • Co tam łyżka dziegciu przy tonach ścieków ładowanych do Kamiennej. Zwłaszcza dodana przez osobę, która ma do zaprezentowania jedynie drobne złośliwości i czcze gadanie. Odniosę się jednak do dwóch kwestii. Nie rozróżniamy takiego pojęcia jak „psychologia obywatelska”. Jest natomiast psychologia społeczna i być może to miałeś na myśli. Ta dziedzina z pogranicza psychologii i socjologii bada w jaki sposób obecność innych ludzi i ich działania wpływają na psychikę jednostki. Jak wynika z zamieszczonego przez Ciebie komentarza, tego typu spotkanie, w czasie którego sprzątamy, rozmawiamy, poznajemy się lepiej to dla Ciebie frajerstwo, a dla uczestników i części obserwatorów nie. Zauważ jedno, że nikt oprócz Ciebie z tym się nie obnosi. Natomiast “dobre rady” zostaw sobie, swoim dzieciom, jeśli je masz, a najlepiej sam wdrażaj je w życie. Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że nie jest to wdzięczne zajęcie, ale do przeprowadzenia. Musisz tylko pozbyć się dziegciu i zamienić jego dozowanie po łyżce na inne techniki, bliższe postrzeganiu rzeczywistości przez młode pokolenie.
      I na koniec wątek wyborczy. Sorry Winnetou, ale pomyliłeś adresy. To nie ja udaję nagłe zainteresowanie małym kościółkiem na Dolnej i organizuję propagandowy spęd firmowany przez burmistrza i radnych z Jego komitetu. To nie ja wzywam w tonie towarzyszy Gierka i Jaroszewicza do uporządkowania „(…)wnętrza co postaramy się zrobić w najbliższym czasie oraz zabezpieczenie ołtarza i ambony – ściśle wg wskazań konserwatorskich” tylko Robert Kotecki na łamach miejskiego biuletynu. To jest właśnie słownikowy wręcz przykład próby zrobienia z mieszkańców frajerów. Howgh!

  3. Bardzo współczuję Leśnikowi, że ma tak ukształtowany pogląd na temat inicjatywy oddolnej. Złośliwości i frazesy nt. psychologii obywatelskiej nijak się mają do tego, co ci ludzie zrobili. Im się chciało. Zrobili to nie na pokaz, tylko po to, aby było czysto i schludnie. Używasz Leśniku sformułowań o pudrowaniu problemu, o działaniach na pokaz. Edukacja ekologiczna i prewencja ‐ no właśnie, a gdzie działania gminy w tym zakresie, gdzie rola i obecność samorządowców? Nigdzie ‐ nie mają czasu, bo muszą schlebiać władzy i pilnować stołków. To na tyle. Wstyd mi za takich mieszkańców Szklarskiej Poręby, którzy sami nic nie robią, za to uwielbiają krytykować innych ‐jakie to polskie. Po co kogoś chwalić, lepiej mu przywalić.

  4. No to się nie zrozumieliśmy 🙂 Przykro mi że zburzyłem Twoje, Michale poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Nie taki był mój cel. Gdybyś czytał dokładnie i spokojnie a nie przez pryzmat drobnych złośliwości, zdołał byś dostrzec, że nie neguję dobrego uczynku jaki został spełniony. Ale niestety są ludzie którzy się z Was będą śmiać i śmiecić dalej, a Wy… czy nawet my będziemy sprzątać i tak do zaje…chania. I powiedz mi, że to o to chodzi aby jedni śmiecili a drudzy po nich sprzątali? Tak!!! dobrze, że są tacy, którzy reagują sprzątają i źle że są potrzebni. Problem jest złożony. Po pierwsze chamstwo i buractwo śmieciarzy, których nikt nie nauczył, że się śmieci do lasu nie wyrzuca. I tu jestem zwolennikiem o wiele bardziej surowszych restrykcji niż te obecne. Po drugie słaba wydolność służb które “muszą” być wyręczane przez wolontariuszy. A tak być nie powinno. No chyba, że rzeczywiście chodzi tylko o to żeby się spotkać, pogadać, posprzątać po jakichś łajzach co same nie potrafią zadbać o porządek. Następnym razem postaram się pisać bardziej precyzyjnie, żebyś nie brał tak wszystkiego do siebie. Swoją droga taka nadwrażliwość u kandydata to słaba cecha. Kreujesz się na mistrza krytyki ale łyżkę dziegciu w swoją stronę traktujesz jak zbrodnię. “Psychologia obywatelska” jest pojęciem nowym i na pewno nie sformalizowanym, nie wiem nawet czy zręcznym, nie mniej określenie jest w miarę chyba zrozumiałe. Poczytaj o : The psychology of citizenship. Pani Ewo, pyta Pani o aktywność samorządowców? Pokażą się a jakże na miejskiej akcji podobnego i klasycznie pokazowego typu.

  5. Dobra fraza: “Po co kogoś chwalić, lepiej mu przywalić”, jest nośna, ma rytm 🙂 Może działać jak nadtytuł, motto. Bardzo ładnie brzmi 🙂 zwłaszcza w kontekście tchórzliwego ujadania z (anonimowego) ukrycia.

Skomentuj Leśnik Anuluj odpowiedź

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje