Dziś rano dostałem maila od naszego czytelnika:
“Zima to czas uśpienia [mam na myśli przyrodę a nie szczyt sezonu ;-)]. Może przez ten czas można by zaplanować, co można zrobić własnym sumptem przy pomocy rąk ludzkich i podstawowych narzędzi, tak żeby na wiosnę “temat” choć ruszyć?
Ze swojej strony deklaruję parę rąk do pracy, podstawowe narzędzia (łopata, grabie, kosa i piła spalinowa), od czasu do czasu auto pick-up (w razie czego można coś wrzucić i przewieźć/wywieźć), zaangażowanie i trochę wolnego czasu.”
To nie “subotnik”, ani czyn społeczny zarządzony odgórnie, to oddolny potencjał NAS – MIESZKAŃCÓW, który może wprowadzić Szklarską Porębę na nowe tory: długofalowego planowania, w które zaprzęgnięta jest wspólnota, wspólnej pracy wykraczającej ponad jednostkowy interes.
Aby nie wytwarzać zbędnej pary w gwizdek, aby społeczne, oddolne działanie stało się częścią całości i prowadziło do wytyczonego celu, koniecznym jest zdefiniowanie przyszłej funkcji cmentarza, czytelne wyznaczenie etapów i zakresu prac. Zanim zbierzemy się na cmentarzu ewangelickim z narzędziami, przedyskutujmy koncepcję i wcielmy ją w życie “gminnym projektem zagospodarowania byłego niemieckiego cmentarza ewangelickiego w Szklarskiej Porębie”.
2019 Michał Pyrek
No proszę! Panie Czytelniku – super. Jest Pan pierwszy. Teraz nasłuchujmy odzewu, a GŁOS będzie nadstawiał uszu.
Pomysł nie pierwszy ale niech będzie. Tylko może by zacząć od sporządzenia koncepcji a następnie projektu ?????
Tak właśnie powinno wyglądać Panie Marianie. Tak już wcześniej napisałem i wszystkie osoby, które ponownie podnoszą temat cmentarza ewangelickiego są zgodne: wykonajmy projekt, ustalmy funkcję dla tego miejsca i trzymajmy się tego, niezależnie od nakładów i czasu, jaki zajmie ostateczna realizacja zamierzeń.
Panie Marianie i Michale !
Deklaruję odpowiedzialnie że w kilkanaście osób (nieletnich i pełnoletnich) stawimy się do prac na cmentarzu, ale chcemy mieć pewność, że nasza praca ,bez projektu i uzgodnień z Konserwatorem Zabytków nie będzie bezsensownym powtórzeniem pospolitego ruszenia, co już miało w przeszłości miejsce. Ponadto byłbym zobowiązany Panu Przemysławowi Wiaterowi za wskazanie konkretnych przepisów, które uniemożliwiają reaktywowanie funkcji grzebalnej na tym cmentarzu. Taką opcję proponowali nasi partnerzy z Bad Harzburg, ponieważ ufali, że to uchroni przed dalsza dewastacją. Sorry, ale trudno mi zaakceptować pomysł Pana dr Przemysława, aby w dolnej części cmentarza zlokalizować estradę dla wykonywania koncertów muzyki np. kameralnej, a może tylko żałobnej, jako memento dla naszej zwichrowanej mentalności.
Dlatego, Panie Andrzeju, nim wezmę szpadel z piwnicy, ustalmy gminny plan zagospodarowania cmentarza. Czy to będzie powrót do funkcji grzebalnej, czy nadanie temu miejscu nowego przeznaczenia, pozostaje kwestią otwartą. Przestańmy pisać palcem po wodzie w nadziei, że jakoś tam będzie, a generalnie nie jest źle, prawda?
Nie jestem architektem, ale według mojej wiedzy z zakresu prawa budowlanego nie może być zabudowań mieszkalnych w strefie 50 m od granic cmentarza, a przy dolnej części stoi Chata Izerska.
*Budowa niewielkiej sceny z przeznaczeniem na koncety muzyki kameralnej w dolnej części cmentarza nie jest moim pomysłem.
Porządkowanie Cmentarza Ewangelickiego – http://www.szklarskaporeba.pl/sprawy-miejskie/z-zycia-miasta/komunikaty/4509-porzadkowanie-cmentarza-ewangelickiego.html