Auto cieszy dwa razy, jak się kupuje i sprzedaje. Centrum miasta jest ciasne, z parkingami wieczny kłopot. Aby sprzedać, trzeba się gdzieś ustawić, a najlepiej w centrum.
Obok racji sprzedającego jest racja miasta – szkoda każdego miejsca parkingowego. Właściciel, akurat zręcznie postawił niemały samochód, ni to na parkingu, ni to obok. Nikogo nie tarasuje, ale miejsce zajmuje. W niektórych miastach władze próbują sobie z tym poradzić, ale bez większego efektu. Czytelnik przesłał informację, że gdzieś obowiązuje opłata targowa. W tym przypadku należała by się nagroda za pomysłowe wykorzystanie miejsca.
JO
Wykorzystano: pixabay.pl
No nie wiem jak do tego podejść. Przecież połowa samochodu stoi jednak na parkingu. Ciężko zaparkować prostokątnym samochodem na trójkątnym miejscu parkingowym nie wjeżdżając na chodnik.
A na przeciw księgarni miejsce parkingowe zajęte przez donice , to prywatny kawałek miasta !?!?!?!?