14.1 C
Szklarska Poręba
piątek, 29 marca, 2024

Niewydolna oczyszczalnia okiem radnego

Problem zrzutu nieoczyszczonych ścieków pochodzących ze Szklarskiej Poręby do rzeki Kamiennej występował już na ferie zimowe w 2019 roku. Radni sygnalizowali problem ówczesnemu prezesowi KSWiK Pani Agnieszce Kryszkowskiej oraz kierownikowi oddziału KSWiK w Szklarskiej Porębie Panu Marcinowi Kryrowiczowi na lutowej sesji w 2019 roku. Oboje znali już problem. Pani prezes potwierdziła, że w okresie wzmożonego ruchu turystycznego oczyszczalnie jest niewydolna, a Pan Kryrowicz stwierdził, że do Kamiennej trafiają ”nie do końca oczyszczone ścieki”. Dla KSWiK już wtedy było jasne, że tylko nowa oczyszczalnia rozwiąże problem i oczekiwało na wydanie decyzji środowiskowej przez RDOŚ, która da zielone światło do rozpoczęcia modernizacji, czyli rozbudowy oczyszczalni.

Na wakacje 2019 roku niewydolna oczyszczalnia i awarie przepompowni ścieków przy ”Ponurej Małpie” znowu dały znać o sobie. Fetor przy oczyszczalni oraz przy rzece Kamiennej spowodował bunt pobliskich mieszkańców. Pojawiły się artykuły w regionalnych gazetach. KSWiK ciągle oczekiwał na wydanie decyzji środowiskowej, a na zapytanie Radnych z ust burmistrza na jednej z komisji pojawiło się zapewnienie, że żaden nowy ”duży” obiekt nie zostanie podłączony do kolektora ściekowego.

W październiku 2019 roku wystosowałem interpelację do burmistrza, w której pytałem o definicję “dużego obiektu”, o którym mówił burmistrz oraz jak rozpowszechniono tę informację. Otrzymałem następującą odpowiedź na te pytania:

Rzeczywistość okazała się całkiem inna. W 2019 roku do sieci kanalizacyjnej podłączono: Hotel Radisson, Platinum Mountain oraz budynki wielorodzinne przy ulicy Izerskiej. W roku 2020 podłączono: Hotel Stone Hill, budynki wielorodzinne Kordeusza przy ulicy Kilińskiego oraz budynki WIDOK 800 przy ulicy Schroniskowej. Podciągnięto także nitkę kolektora pod kolejną projektowaną inwestycję WIDOK 800 przy ulicy Osiedle Podgórze oraz Schroniskowej. Jak widać brudna i śmierdząca rzeka Kamienna oraz interwencje radnych nie przyniosły zmiany decyzji podejmowanych przez spółkę KSWiK!

Sezon wakacyjny 2020 to kolejne zrzuty nieoczyszczonych ścieków do Kamiennej. W sprawie interweniowało Stowarzyszenie PRZEŁOM powiadamiając służby państwowe odpowiedzialne za ochronę środowiska oraz prokuraturę w Jeleniej Górze. Sprawa została nagłośniona przez Radio Wrocław oraz telewizję TVP 3 Wrocław, na antenie której burmistrz kolejny raz zapewnił, że żaden nowy obiekt nie zostanie podłączony do kolektora ściekowego. Pokazanie zatrutej Kamiennej w mediach ukazało Szklarską Porębę jako miasto, które zatruwa środowisko.

Czy musiało do tego dojść ???

 

 

 

Marcin Michałków – radny

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

17 KOMENTARZE

  1. Marcinku ta oczyszczalnia jest źle zaprojektowana od samego początku jej istnienia. Konieczna jest niezależna ekspertyza budowlana przez fachowca i wtedy pokażemy, że robią z mieszkańców idiotów i frajerów. Płacimy za ich błędy. Zróbmy zrzutkę dla fachowca. Woda płynie w poniemieckich rurach. Sprawą powinien zająć się prokurator.

  2. W taki sposób mieszkańcy zostają nazwijmy to po imieniu olewani z góry na dół.
    Panie Graf, czy Pan zdaje sobie sprawę z tego, że idąc ulicami Szklarskiej Poręby my mieszkańcy będziemy pluć Panu pod nogi?
    Będzie Pan tak traktowany, jak my, którzy nie mamy za sobą nikogo, kto by nam pomógł, na kogo oddawaliśmy swoje głosy, bo obiecywał pilnowania spraw mieszkańców i miasta.
    Tu widać jaki z Pana … (nie uchodzi w przestrzeni publicznej – ingerencja adm.) i to dotyczy się również Pana podwładnych. Wieloletnich krętaczy, których Pan zatrudnił do pomocy, boś pan … (tu też trochę za grubo – ingerencja adm.) człowiek. Wstydź się człowieku.

  3. Dobrze pamiętam zapowiedzi w czasie powstawania oczyszczalni, że właśnie jednym z jej elementów była nowa sieć rur wodociągowych. Co jest? Przewał stulecia? Kto weryfikuje rodzaj rur? Wykopią je na wierzch, panie Rekinie? Czy to raczej pańska konfabulacja? Może prawda jest prozaiczna – oczyszczalnie jest w porządu, ale za mała na ilość ścieków do przerobienia. Pisano o tym setki razy. Obłęd inwestycyjny nijak nie regulowany decyzjami światłej władzy lokalnej i mamy smród i obciach.

  4. Do Juliusza Olszewskiego . Przecież Pan doskonale wie że wszystkie główne linie wodne na ul. 1-go Maja, Jedności Narodowej,Demokratów, Sikorskiego itd. są poniemieckie a co do oczyszczalni jest spieprzona. Niezależny fachowiec to potwierdzi przy kamerach Polsatu. Pana głowa już nie powinna o to boleć bo już Pan nie mieszka w Szklarskiej Porębie. Niech się boją ci co się podpisali pod odbiorem.

  5. Panie Juliuszu , oczyszczalnia nie jest w porządku od samego początku są błędy w konstrukcji ( mieszadła) i zwyczajnie przez to nie działa. Zasięgnie Pan języka, nieoficjalnie wielu już to wie. To zwykły zbiornik, który nie jest w stanie przerabiać skutecznie żadnej ilości ścieków, chyba, żeby zalać i postało z miesiąc bez dolewania ( nie wiem ile czasu potrzeba, aby oczyścić wodę), ale jak wiadomo czy to będzie tydzień, czy miesiąc, nie ma znaczenia, bo nie jest to do zrobienia. A teraz doszła polityka p. burmistrza – podłączamy co się da i gówienko wypływa górą zbiornika, bo już tuszować tego nie idzie, jak w czasie, kiedy miasto miało mniejsze potrzeby zrzutowe.

  6. Do Rekina:
    Jak to fajnie siedzieć w czyjejś głowie i wszystko wiedzieć! Nie WIEM, anonimie, tylko PAMIĘTAM zapewnienia ówczesnych włodarzy na spotkaniach publicznych, że KSWiK sprawi wymianę 100% infrastruktury.

  7. Do mieszkanki:
    Czyli dno i wodorosty? Gdzie były odbiory techniczne? Czyje tam są podpisy? Przecież to się da sprawdzić! Napisać można wszystko. Wlewające się ścieki wprost do rzeki, w czasie powszechnego hałasu wokół ekologii powinny burmistrza miasta, zwłaszcza turystycznego postawić na baczność. Zgroza.

  8. KSWiK miał i ma obowiązek przestrzegać limitu przepustowości oczyszczalni, która zaprojektowano i zbudowano w 85 % za unijne pieniądze. Projektowali oczyszczalnię i uzgadniali szczegóły inżynierowie. Akceptowali i dokonywali odbioru również uprawnieni zawodowo. Jeśli KSWiK (łatwo ustalić nazwiska i funkcje) wydawał zapewnienia(techniczne warunki przyłączenia do sieci) odbioru ścieków, to Starostwo wydawało decyzje-pozwolenia na budowę obiektów. I to jest proste.jak budowa cepa (w KSWiK mieli i maja licznik dopuszczalnego przyjmowania ścieków), ale nie dla wszystkich, a nawet dla prokuratur, jak uczy doświadczenie. A pisanie o za skromnie, pod względem przepustowości, zaprojektowanej oczyszczalni można formułować także w hipotetycznej wizji sytuacji, że w Szklarskiej będzie za kilka lat mieszkało np. 50 tys. osób i kolejna planowana modernizacja będzie psu na budę( z przeproszeniem psów, ponieważ są mądrzejsze od ludzi). A ludzie jak zwykle niekoniecznie. Nie zdziwię się z powodu nieracjonalnych lub obelżywych komentarzy. Będzie super się działo w sezonie poogórkowym (nie kojarzyć z p. red. M. Ogórek). Podziwiam ,,fachowców”, którzy w swych ,,przemądrych”komentarzach ukrywają swą tożsamość. Czego się obawiają? Przecież funkcjonujemy jeszcze w wolnym i demokratycznym Państwie. Troszkę więcej odwagi i odpowiedzialności Wam życzę.

  9. Panie Andrzeju, nikt tego oficjalnie nie powie, a szczególnie ten, co by beknął za to zawodowo. No i kosztowałoby to za duże pieniążki, aby się przyznać, że unijna kaska została źle wydana. Wszyscy wiedzą, że nawet projekt był robiony po mapie bez poziomic, bo sprawy w terenie miały się jakoś inaczej niż na papierze, ciekawe skąd rozbieżności? Czy sugeruje Pan , że KSWIK nadal przestrzega limitów przepustowości, tylko robimy bardziej śmierdzącą kupę i dlatego nagle od momentu podłączenia molochów zaczęło pół miasta śmierdzieć? Wciska Pan te kity unijno-urzędniczo-dupokryjące, tyle, że ludzie już w to nie wierzą, bo co nagle bakterie przestały chcieć jeść to gówno? Zawołajmy niezależne laboratorium – nie własne z KSWIK i jakiegoś fachowca nie umoczonego w układzikach i zobaczymy czy jest za co odpowiadać, czy też wszyscy czyści.

  10. Pani ,,mieszkanko” !
    Kitu nie wciskałem i nie mam takich inklinacji. Nie wiem na jakiej podstawie Pani sugeruje, że projekt był sporządzany na mapie bez poziomic. Czyżby uczestniczyła Pani w procesie projektowania i nie protestowała ? Nie pojmuję Pani sformułowanie, że wciskam te ,,kity unijno-urzędniczo-dupokryjące”. Proszę łaskawie zauważyć, że starałem się uświadomić, iż oczywistym i prawnym obowiązkiem ,,władców” było przewidywanie skutków akceptowania kuriozalnej zabudowy naszego miasta, a obowiązkiem osób decyzyjnych w KSWiK było wydawanie zapewnień bezpiecznego dla środowiska odbioru ścieków. W ramach kuchennego eksperymentu proszę nalać do dwulitrowego garnka trzy litry np. wody, a nie ścieków. Efekt jest łatwy do przewidzenia i tak było z oczyszczalnią i nic tu nie mają wspólnego moje rzekome ,kity unijno-urzędniczo-dupokryjące”. Mam nadzieję, że to dla Pani jest jasne.Proponuję wymianę poglądów na merytorycznych podstawach, lecz z mało odważną anonimową ,,mieszkanką” nie będzie to łatwe, ale nie tracę nadziei. Pozdrawiam serdecznie !

  11. Panie radny. Pytanie słuszne. Czy musiało do tego dojść? pewnie musiało skoro oczyszczalnia już w chwili wybudowania przyjmowała więcej ścieków niż wynosiła jej dobowa wydajność. Czy zadał Pan to pytanie obecnemu prezesowi KSWiK? Czy zapoznał sie Pan z projektem oczyszczalni zbudowanej w 2010 roku? Gdyby tak było, nie zadawałby Pan już tego pytania. Od radnego oczekiwałbym większej inicjatywy i więcej kreatywności.

  12. do “Nacisk wsteczny”

    Skąd czerpiesz te informacje? Z chorej wyobraźni?

    W 2011 roku oczyszczalnia przyjmowała 261.000 m3 ścieków rocznie. A jej możliwości wynosiły wtedy tyle samo co teraz 730.000 m3.

    Jesteś wielkim zwolennikiem Grafa, więc chyba szybko uzyskasz informację ile ścieków wpływało do tej oczyszczalni we wszystkich latach jej funkcjonowania?
    Ile wpływało “ścieków przypadkowych”?
    Czy ktokolwiek sprawdził dlaczego tak dużo ścieków przypadkowych wpłynęło w 2019 roku?
    Czy reprezentujący nas na zgromadzeniu wspólników burmistrz zadał pytanie na ten temat? Co z tą wiedzą zrobił?
    Dlaczego pomimo tego, że smród z oczyszczalni pojawia się już od zimy 2019 roku nic z tym nie zrobiono?

  13. A skąd mieszkaniec ma wiedzieć czy ta oczyszczania była dobrze zaprojektowana, czy była wadliwa czy nie była. Byl projekt budowa i odbiór, ktoś dokumenty podpisywał, przecież nie pan Henio spod spożywczaka tylko jakiś Pan magister inżynier najlepszy w swojej dziedzinie, który można założyć że znał się na swoim fachu. Więc teraz wypadałoby fachowca podciągnąć do odpowiedzialności, bo jak widać papier wszystko przyjmie a oczyszczalnia nie.

  14. @ BQ 10/09/2020 o 23:15
    Ktoś to zaprojektował. Ktoś to wybudował. Ktoś był Kierownikiem Tej Budowy. Ktoś to odebrał… Łańcuch pokarmowy jest długi.
    Psy szczekają, a karawana jedzie dalej.

Skomentuj Rekin Anuluj odpowiedź

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje