Piątek, 28. września. Trzecie spotkanie komitetu Ryszarda Rzepczyńskiego w hotelu “Bełchatów” odbyło się kameralnie. Żeby nie powiedzieć – klapa. Przyszło 10 osób, a wśród nich i takie, które chadzają na inne spotkania. Kilka starszych pań było, jakby z nudów – ot, coś się dzieje, posłuchamy. Zainteresowani bez zahamowań pytali o różne aspekty gospodarki miejskiej. Przeważało zainteresowanie cenami wody, co jest elementem kampanii każdego kandydata.
Za wcześnie na zmęczenie kampanią. Dla ludzi, nie korzystających z internetu, prawie nic się nie dzieje. Plakatów nie ma, ale pewnie się drukują. Wyborcze tablice są na mieście przygotowane. Może nazywanie spotkania klapą jest zbyt wczesne? Lepiej porozmawiać z kilkoma osobami, naprawdę zainteresowanymi, niż patrzeć na znudzony tłumek? Ktoś się zainteresował ściekami spuszczanymi do potoku Bednarz. Kwestie ochrony środowiska są zawsze na tapecie, słyszy się o ciężkich karach za zanieczyszczanie, a w Szklarskiej Porębie temat nie gaśnie. Następne spotkanie wkrótce.
