5.2 C
Szklarska Poręba
wtorek, 19 marca, 2024

Manipulacja czy urojenie?

Oświadczenie burmistrza Mirosława Grafa wygłoszone na sesji rady miejskiej 30 września, a następnie zamieszczone w biuletynie miejskim „Pod Szrenicą” i 24jgora.pl (>>>ARTYKUŁ) pomija zupełnie sprawę, której dotyczy. Natomiast skupia się na aspektach, które można traktować jako manipulacje, a może nawet urojenia. Mieszkaniec Szklarskiej Poręby czytający czy słuchający burmistrza Grafa wie jedno: radni Hochół, Kozioł i Michałków upadli tak nisko, że nawet Pan burmistrz nie wie, jak im pomóc, tylko się wstydzi. To może wyjaśnijmy, czy ci radni w ogóle pomocy wymagają, czyli co jest przedmiotem oświadczenia burmistrza.
Wielomiesięczna praca komisji rewizyjnej nad procedurami związanymi z zajęciem pasa drogowego została zakończona protokołem pokontrolnym (>>>PROTOKÓŁ). Przeprowadzono kontrolę wybranych losowo 130 decyzji zajęcia pasa drogowego wydanych przez urzędników miejscowego Urzędu Miasta w latach 2017-2019. W zdecydowanej większości analizowanych przypadków stwierdzono nieprawidłowości, które polegały na:
  • zupełnym braku dokumentacji dla wydanej decyzji (31 przypadków)
  • brakiem protokołu odbiorczego (42 przypadki),
  • wydawaniu decyzji wstecznej (20 przypadków),
  • nieprawidłowym naliczaniu stawek i odstąpieniu burmistrza od pobrania kar ustawowych za zajęcie pasa drogowego bez zgody zarządcy drogi (22 przypadki spośród posiadających jakąkolwiek dokumentację).
W 73 skontrolowanych przypadkach stwierdzono albo całkowity brak dokumentacji, albo brak protokołu odbiorczego. Gmina użyczyła swojego majątku, ale nie wiadomo jak doszło do wydania decyzji, albo w jakim stanie oddano do użytku pas drogowy. To jednak nawet przez ułamek sekundy nie stanęło w kręgu zainteresowania Pana burmistrza w jego oświadczeniu.

Pan burmistrz wolał się skupić na ważniejszym widać jego zdaniem aspekcie sprawy: złożeniu przez ówczesnego przewodniczącego komisji rewizyjnej zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw (z art.: 270, 271, 231, 277 kodeksu karnego), które w oświadczeniu zyskało miano “donosu“, z którego wynikało, “(…) że w Urzędzie Miasta Szklarska Poręba pracują przestępcy.” Zdaniem Pana burmistrza, “nawet pobieżna lektura zawiadomienia(…), złożonego w imieniu Komisji Rewizyjnej przez radnego Hochoła, pozwala ocenić działanie Pana radnego, jako nie tylko nieprofesjonalne ale zwyczajnie nieuczciwe. A prawdziwą intencją radnego Hochoła wydaje się być jedynie deprecjonowanie obecnych władz miasta.” Wiele wskazuje, że była to faktycznie pobieżna lektura, a jej interpretacja nie tyle pobieżna, ile napiętnowana przekonaniem, że “każda uwaga to zniewaga”.

Równie nieuważnie Pan burmistrz przeczytał uzasadnienie prokuratury umarzającej postępowanie prokuratorskie. Prokuratura jeleniogórska jako podstawę umorzenia wskazała trudność w wykazaniu umyślnego działania urzędników. Wyniki kontroli komisji rewizyjnej wykazały nieprawidłowości i na pewno nie były, jak napisał w oświadczeniu burmistrz, “nieudolnie skonstruowanymi zarzutami”. Zwłokę w przekazaniu uzasadnienia radnemu Hochołowi odbieramy natomiast jako celowe, aby nie mógł odwołać od decyzji prokuratury. Podobnie oceniamy nieudostępnienie ponowne materiału skontrolowanego, aby móc uzupełnić zgłoszenia naruszenia dyscypliny finansów publicznych do rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Dokumentację dostarczono, ale w zeszłym roku, kiedy sprawa uległa przedawnieniu.

Ostatni zarzut wobec radnych obecny w oświadczeniu nosi znamiona urojenia. Otóż, drodzy mieszkańcy, cała prawa ma drugie dno – dociekliwi radni są sterowani przez dyżurnego wroga Pana burmistrza – Grzegorza Sokolińskiego. Zdanie Pana burmistrza nie pozostawia złudzeń: “W moim odczuciu to rzecz w zasadzie niedopuszczalna aby komisja pracowała z czyjegokolwiek podpuszczenia czy namowy, dobrowolnie rezygnując z minimum koniecznego obiektywizmu i samodzielności.” Widząc, że Pan burmistrz traktuje radnych swojego komitetu, jak maszynkę do głosowania, zdanie to odbieramy jako wyjątkowo zakłamane.

Przypominamy, że zgłoszenie nieprawidłowości, które mogły nosić znamiona przestępstwa uczyniono na mocy artykułu 304 § 2. kodeksu postępowania karnego, który stanowi: „instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.” W myśl obowiązującego prawa można oczekiwać, że burmistrz na podstawie protokołu pokontrolnego sam złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Choćby postępowanie miało zostać umorzone. W przypadku możliwości uszczuplenia dochodów gminy i braku przestrzegania obowiązujących procedur i przepisów organ gminy jest zobowiązany powiadomić o nim odpowiednie organy. Organ gminy, radny, jak i każdy obywatel ma obowiązek zgłosić podejrzenie faktu popełnienia przestępstwa.

Żeby nie było, burmistrz Mirosław Graf zobowiązał się do poprawy. W stanowisku burmistrza do protokołu kontrolnego możemy przeczytać: “(…) pragnę podziękować Komisji za wskazanie problemu braku procedur wydawania decyzji sporządzonych na podstawie obowiązujących przepisów. (…) Jednocześnie informuję, że dołożę jeszcze większych starań nakierowanych na sprawniejszą pracę komórki organizacyjnej realizującej obowiązki związane z zajęciem pasa drogowego” (>>>STANOWISKO_BURMISTRZA). Zarazem 11 zarzutów przedstawionych w protokole kontrolnym pozostało dla Pana burmistrza: niezrozumiałymi, bezpodstawnymi i nieuzasadnionymi – naprzemiennie. Czy Pan burmistrz faktycznie nic nie zrobił w rzeczonej sprawie? Otóż nie. Pan burmistrz podjął działania “naprawcze” – głosami podległych mu radnych zmienił obsadę na stanowisku przewodniczącego komisji rewizyjnej – zdjął radnego Mirosława Hochoła, a powołał radnego Roberta Koteckiego. Trudno o czytelniejszy komentarz do tej sprawy, wszak trudno po radnym Koteckim spodziewać się działań sprzecznych z interesem Mirosława Grafa.

Równie łatwo przyszło Panu burmistrzowi stwierdzić podległym redaktorem biuletynu miejskiego/24jgora.pl, że po wysłuchaniu oświadczenia “zaskoczeni adwersarze burmistrza nie zaprezentowali sensownych argumentów na swoją obronę. Powtarzali tylko, że przecież mieli prawo i tak w ogóle to….nic się nie stało.” Że nasza władza ma problemy z percepcją, to już wiemy, ale że ze słuchem? Wartość oświadczenia Pana burmistrza łatwo ocenić po lekturze komentarzy na portalu 24jgora.pl pod wspomnianym artykułem. Większość komentujących myślała, że chodzi o oczyszczalnię ścieków…

Za komuny to była sztuka: tak mówić, żeby nic nie powiedzieć, ale wskazać wrogów. Dziwne, że 33 lata po upadku tego systemu taka narracja znajduje jeszcze swoich zwolenników pośród osób pełniących funkcje publiczne. Manipulacja zatem, czy urojenie? Psychiatra mógłby odpowiedzieć: jedno nie wyklucza drugiego.

 

Mirosław Hochół

Piotr Kozioł

Marcin Michałków

2023 Redakcja

Protokół kontroli zajęcia pasa drogowego w latach 2017-2019 (całość):

Odpowiedź burmistrza na protokół kontrolny:

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

Skomentuj artykuł

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje