5.3 C
Szklarska Poręba
czwartek, 28 marca, 2024

Fiksacja na cięcie

Czytelnik GŁOSU SZKLARSKIEJ PORĘBY mieszkający na Hucie, części Szklarskiej Poręby, jest zaniepokojony skalą prowadzonej wycinki drzew w tym rejonie. Do działalności LP dołączyły koleje.

Droga rowerowa (zimą funkcjonująca jako trasa narciarska) prowadząca od Huty do Jakuszyc w dużej części biegnie wzdłuż torów Linii Izerskiej. Na niektórych fragmentach przyjęła formę alei, drogi, która w oczach decydentów posiada wrogi charakter. W ostatnich latach w Polsce tysiące drzew padło przy remontach dróg, rewitalizacjach miejskich ulic i placów, a także torowisk tramwajowych czy linii kolejowych. Paradoksalnie często prace te współfinansuje się ze środków unijnych, która to Unia zabiega o zmiany w politykach krajowych na bardziej zrównoważone i ekologiczne.

Pan Maciej napisał do redakcji: “Piszę, ponieważ przeraża mnie ilość wycinanych drzew w naszej okolicy. Niestety do Lasów Państwowych ochoczo dołączyły się do tego procederu Koleje Dolnośląskie. Wycięto masę drzew wzdłuż torów kończąc w zeszłym roku w mojej okolicy tzn. Osiedlu Huty. Teraz zaplanowali dalszą wycinkę wzdłuż torów w kierunku Jakuszyc. Niestety dotyczy to również pięknych drzew wzdłuż drogi, którą masę osób spaceruje, jeździ na rowerze i na nartach.
Zmieniły się ostatnio przepisy dotyczące odległości drzew od torowiska z 15 do 6 m. Podobna sytuacja była ostatnio chyba w  Bielsku Białej i podobno udało się je uratować.
Czy myśli Pan, że jest szansa z tym powalczyć ?”

Betonoza, drzewowstręt i uwielbienie kostki brukowej – czy to nowi bożkowie polskiej krainy (>>>obejrzyj materiał)? Informacje o postawie kierownictwa Lasów Państwowych, jakie wyciekają do >>>prasy przy okazji unijnych konsultacji społecznych dotyczących nowej strategii leśnej są zatrważające. Z jednej strony leśnicy często używają argumentu zachęty do otwartej dyskusji, z drugiej zamierzają realizować swoją politykę bez oglądania się na argumenty innych. Jakby na poparcie tej tezy leśnicy w ostatnich dniach dostali z centrali instrukcję wypełnienia unijnej ankiety. W LP nie ma miejsca na dyskusję. Co dopiero spodziewać się, że Lasy będą uwzględniać głos obywateli. Podam jeden z przykładów sugerowanej leśnikom odpowiedzi w ankiecie, który dotyczy kwestii bardzo ważnej dla nas – mieszkańców gminy turystycznej, której ponad 70% powierzchni znajduje się pod zarządem LP. To zagadnienie, w jaki sposób Unia Europejska mogłaby zachęcać do szerszego wykorzystania lasów na potrzeby związane ze zdrowiem i dobrym samopoczuciem wszystkich. Jednym z wymienionych narzędzi jest “zachęcenie do większego wykorzystywania funduszy na działania promujące zdrowie i dobrostan (np. ekoturystykę, lepszy dostęp do lasów miejskich i podmiejskich, rekreację itp.)”. Odpowiedź sugerowana przy tym punkcie brzmi: “ma niewielkie znaczenie”.

Droga Pod Reglami (zdj. MP, kwiecień 2021)
Co w takim razie ma największe znaczenie?

 

 

2021 Redakcja

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

5 KOMENTARZE

  1. INFORMACJA ZDECHŁA.
    Taka to nasza, świecka tradycja. Lasy Państwowe szarogęszą się na naszym, jak na swoim. Naród, raz na jakiś czas idzie do urn i wybiera durniów, albo cwaniaków, którzy doskonale wiedzą jak zamotać w głowach, żeby się ludzie zbytnio nie wyedukowali w trzymaniu władzy za załgane gęby.
    Lasy nie mają interesu w informowaniu mieszkańców co robią w “swojej fabryce”, ponieważ prezentują kulturę folwarcznego pana bezkarnie okładającego kijem chłopów pańszczyźnianych. Daleko im do nowoczesnego przedsiębiorcy o szerokich horyzontach. A więc władza samorządowa ma psi obowiązek dbać o drożność kanałów informacyjnych. Jak mieszkaniec chce wiedzieć o co chodzi z wycinką, to odruchowo pyta burmistrza. I dostaje odpowiedź, bo burmistrz uruchamia redakcję biuletynu samorządowego, żeby w locie rozpytała leśników. Taaa… ale to jest strasznie trudne do zrozumienia, więc zostaje tylko Facebook, domysły i teorie spiskowe.

  2. ZDECHŁA PODSTAWOWA WIEDZA. Nie informacja. Z informacją nie ma problemów, jest ogólne dostępna. Pewnych problemów może dostarczyć preparowanie informacji, snucie spiskowych domysłów o czym świadczy zarówno powyższy artykuł jak i głupio – mądry komentarz pod nim. Nic w przyrodzie nie żyje wiecznie, ale się przeobraża. Pobieranie pożytków na zrębach w postaci drewna następuje w okresie kiedy drzewo zaczyna proces starzenia się. Taki stary las stopniowo traci swoją stabilność. A drewno traci swoje właściwości. Drzewa zaczynają być podatne na choroby…nie nadają się już do budowy domów, ani nawet na opał. Więc lepiej aby przybywało wiatrołomów? Gospodarka leśna produkuje drewno. Tak jak rolnictwo hoduje zboża. Energetyka wytwarza energię. To nie wstyd, że potrafimy czerpać pożytki z lasu nie naruszając jego zasobów. Tak człowiek działał od czasów prehistorycznych. Sadzenie i wycinka lasów to właśnie ekologia Taka rada dla autora tekstu i autora komentarza : Rozejrzyjcie się dookoła siebie…na pewno znajdziecie przedmioty wykonane z drewna. Rozumiem jednak że w mniemaniu Pana Olszewskiego hodować drzewa trzeba tylko po to by zgniły lub spróchniały? Liczmy się jednak z tym, że to koniec z papierem, meblami z drewna, domami… I dopłacimy do tego interesu słono. Z własnej kieszeni.

    • Jedna, ale zasadnicza uwaga. Jeśli mówimy o plantacji czy gospodarstwie leśnym to stosowanie pojęć „pozyskiwanie”, „pożytki na zrębach”, „zasoby”, „czerpanie pożytków”, „właściwości drzewa” jest uzasadnione. Jeśli mówimy o lesie, jako skomplikowanym związku wielu elementów przyrody ożywionej i nieożywionej, to wiedza nie tyle zdechła, ile jeszcze się nie narodziła w Twoim komentarzu. Najbardziej rozbawiło mnie zdanie, że „stary las stopniowo traci swoją stabilność”, ale tylko na moment. Po nim przyszła refleksja, że mówimy o dwóch różnych rzeczach.

  3. Z anonimem nie polemizuję. A ulżyj sobie jeszcze, bo tchórzostwo boli tchórza, a nie lżonego przez tchórza.

    • Dziwne. Zwykle chętnie pan dyskutuje i anonimowość rozmówcy nie zawsze Panu przeszkadza 🙂 No trudno, proponuję następnym razem choć odrobinę przemyśleć to co chce Pan napisać. Nie, nie proponuję. Z serca radzę. I niech Pan sobie boazerię zrobi ze spróchniałego drzewa. Tak, ulżyło mi. Dziękuję i Pozdrawiam.

Skomentuj Juliusz Olszewski Anuluj odpowiedź

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje