W jednym z komentarzy, Czytelnik wspomniał o debacie kandydatów na burmistrza. Pomysł wydaje się interesujący. W kampanii Pan Ryszard Rzepczyński opowiadał, co zrobi, żeby Szklarska Poręba była lepsza. Pan Mirosław Graf prezentował swoje osiągnięcia. Teraz warto by posłuchać zetknięcia tych, dwóch osobowości na szerszym forum. Jest czas na przygotowanie, do wyborów pozostało 12 dni. Mieszkańcy mogliby zadać pytania, potrzebny byłby moderator. Na ostatnim spotkaniu wyborczym komitetu Gospodarni dla Miasta, Rafał Wróblewski (już radny) zauważył, że jeszcze nigdy Szklarska Poręba nie mogła cieszyć się ciągłością władzy jednego burmistrza przez dwie kadencje pod rząd. Może warto przełamać tę tradycję – zapytał retorycznie. Nigdy też nie było w Szklarskiej Porębie dobrej debaty kandydatów. Może warto to przełamać?
Panie, Ryśku niech Pan się nie boi 3/4 Szklarskiej za Panem stoi 🙂
Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopy 🙂
Mam obawy, czy do debaty dojdzie. W poprzednich wyborach Pan Graf odmówił udziału w debacie z Panem Sokolińskim z mgliście podanych powodów. Skutek – wygrane wybory Pana Mirosława. Stąd obawa powtórzenia strategicznego manewru.
Chyba, że tzw. presja społeczna pomoże podjąć pozytywną decyzję. Takie spotkanie kandydatów nie musi być “przepychanką wyborczą”, ale może być merytoryczną dyskusją. Kto wie, co z niej może wyniknąć?
Jestem przekonana, że ewentualna debata byłaby merytoryczną dyskusją, tylko takiej Pan Graf z pewnością najbardziej się obawia. Pan Graf nawet swoje spotkania przedwyborcze zaplanował w taki sposób, żeby zminimalizować ryzyko zadania mu trudnych pytań. Szczerze mówiąc wątpię, czy w ogóle jakieś spotkanie jeszcze zorganizuje – im mniej wysiłku z jego strony by być w kontakcie z mieszkańcami, tym lepiej na tym wychodzi. No chyba, że jakaś mniej oficjalna imprezka – to zawsze robi wrażenie. Ludzie się wyluzują, zapomną o problemach i już lżej na duszy. Ale my, mieszkańcy, oczywiście mamy prawo o debatę wyborczą między Panem Grafem i Panem Rzepczyńskim prosić i prosimy
Oczywiście ,że debata !!!! Mieszkańcy Szklarskiej Poręby przed powierzeniem urzędu kandydatowi mają PRAWO do przesłuchania kandydatów w czasie debaty. W końcu to my będziemy ponosić skutki wyboru , to z naszych pieniędzy burmistrz będzie opłacany. Debata to też idealny moment na sprawdzenie możliwości kandydatów przed wyborem ostatecznym . Unikanie debaty przez któregokolwiek kandydata to sygnał ostrzegawczy ,że jest coś do ukrycia ( pytanie co ? kompetencje , umiejętność zarządzania , odporność na stres , niewygodne fakty ) . Poza tym burmistrz ma obowiązek rozmawiać z mieszkańcami także w trakcie debaty , no chyba że nie potrafi rozmawiać ?… Ale na to pytanie muszą Państwo odpowiedzieć sobie sami .
Debata powinna się odbyć bezwzględnie i powinniśmy na to naciskać. Tylko w ten sposób można poobserwować kandydatów w niewygodnych sytuacjach, a nie tylko z przyklejonym głupim uśmieszkiem. Panowie kandydaci żądamy debaty! Czy Pan Graf tym razem również stchórzy? Czy Pan Rzepczyński boi się swojej niewiedzy o Szklarskiej?
Pozwolą Państwo na jeszcze jeden komentarz w sprawie debaty 🙂 Podsumowując kampanię , fakty są następujące : 1.Ilość spotkań z mieszkańcami na spotkaniach wyborczych – Pan Rzepczyński – 8 ; Pan Graf -1 .
Daje do myślenia . Dlaczego Pan Graf notorycznie uchyla się od kontaktów z mieszkańcami ? Przecież Szklarska Poręba to nie jest prywatny folwark . Na około 5000 mieszkańców uprawnionych do głosowania w pierwszej turze Pan Graf otrzymał 1200 głosów , gdyby zaczął częściej rozmawiać z mieszkańcami ta liczba mogłaby się zmienić ( w górę lub w dół ) . Panie Mirosławie Graf zachęcam gorąco do debaty , nie ma się czego bać . Mieszkańcy nie gryzą tylko zadają trudne pytania a Pan jest między innymi od tego żeby na te pytania ODPOWIADAĆ. Pana Rzepczyńskiego nie trzeba chyba namawiać , patrząc na jego podejście do kontaktów z mieszkańcami i pozytywne reakcje tych , którzy mieli okazję z nim rozmawiać .
Maleńkie sprostowanie. Pan Rzepczyński – 10 spotkań, Pan Graf – 4 spotkania. Ja również liczę na ciekawą debatę, ale z pewnością musimy zachęcić Pana Grafa np. poprzez sondę czytelników zamieszczoną na tej stronie.
To jeszcze nie Pan porówna frekwencję na spotkaniu Gospodarnych w Kaprysie z frekwencjami na spotkaniach innych kandydatów. Nie jest też prawdą, że spotkanie było tylko jedno. Bowiem w ostatnim tygodniu gospodarni spotykali się z mieszkańcami 4 razy i zawsze był tam obecny burmistrz. Dyskusji o folwarku no nie podejmę bo to już są bzdury. Jednakże burmistrz Graf spotykał się z mieszkańcami przez całą kadencję przy przeróżnych okazjach. Były spotkania typowo sprawozdawcze ale cały szereg okolicznościowych, i mnóstwo służbowych. Podczas tej kadencji burmistrz przyjął rekordową ilość interesantów w urzędzie, zawsze miał czas dla mieszkańców. Prosze tego nie zestawiać z intensywnością kampanii Pana Rzepczyńskiego który biegał ze spotkania na spotkanie że mieszkańcy mieli się okazję zorientować kim jest.
Precyzyjnie było tak: 1 spotkanie – kilkanaście osób w restauracji, w tym głównie członkowie komitetu. 2 spotkanie – cały komitet i 1 mieszkaniec :))))) 3 spotkanie – kilka osób na tarasie Chaty Izerskiej (mam foty, ale nie chciało mi się o tym pisać, urwałem się przed końcem), może 8-10 łącznie z członkami komitetu. 4 spotkanie – opisane >>> tutaj.
Burmistrz powiedział na 1 spotkaniu, że spotykał się z mieszkańcami 4x w roku. Czym innym jest spotykanie się w urzędzie z interesantami, czy jakieś bieżące rozmowy, a czym innym utrzymywanie STAŁEJ ŁĄCZNOŚCI z miastem, czyli mieszkańcami. Jest od tego biuletyn, internet (facebook, www, czaty), są możliwe spotkania radnych ze swoimi wyborcami. Co innego dyżur radnego w urzędzie, a co innego spotykanie na piwie/kawie i pogadanie nie o meczu, tylko o dziurawych drogach, zakusach planistycznych itd. Nigdy, żaden radny, żadnej kadencji nie podszedł do tego w taki sposób. Teraz skupia się na Gospodarnych za “zamkniętą” kampanię (dlaczego milczymy?). Gospodarni nie są zwykłym komitetem wyborczym, są komitetem władzy, a styl kampanii mieli fatalny.
Czy Pan Administrator przypomina sobie przedwyborczą konwencję Pana Grzegorza S. na ,,Jakucji ” ? Ilu było uczestników ? Chyba Pan , Pan G.S. , dwie kandydatki, właściciel ,,Biathlonu” i ja. Czy kogoś pominąłem ? Jeśli tak , to przepraszam Panią, która niektórym podała kawę.
Tak, to było mikro-spotkanie. Obecni mieszkańcy Jakuszyc w ilości 1/8 populacji, więc procentowo całkiem, całkiem 🙂
Nie mniej fatalny niż styl tego bloga
To zapraszam do współpracy. Pogadamy. Admin chętnie się uczy. glossp.redakcja@gmail.com
Również jestem za debata wyborcza i dołączam do grona proszacych o to osób, zadajmy kandydatom pytania prosto w twarz przed ostateczną decyzją. Żeby nie było że stosujemy obelgi, zadajmy pytania , niech kandydaci wyprowadza nas z błędów, jeżeli niesłusznie kogoś osądzamy:)
Debata to dobra propozycja. Jestem za. Skontaktuję się w tej sprawie z panem burmistrzem Mirosławem Grafem.
Myślę ,że większość mieszkańców mnie poprze . Panie Ryszardzie prosimy o informację czy udało się przekonać pana Grafa do debaty ( chyba że wcześniej pan Graf sam zabierze głos w tym temacie i tak byłoby najbardziej profesjonalnie , bez proszenia ) . Proszę również przekazać ,że mieszkańcy tej debaty bardzo oczekują , może to przekona obecnego burmistrza 🙂 Pozdrawiam
Sprawa jest prosta, Burmistrz Graf w debacie polegnie i za wszelką cenę będzie chciał jej uniknąć. Burmistrz tchórz i tyle…
No cóż to Pan Rzepczyński bardziej potrzebuje publiczności niż burmistrz Graf (sądząc po wynikach pierwszej tury)
Panie Good Luck pan uważa ,że debata przysłuży się tylko panu Rzepczyńskiemu ? Naprawdę aż tak nisko ocenia pan możliwości pana Grafa ? Co takiego pan Graf panu uczynił ?
Ha! Mistrzowski, tchórzliwy unik 🙂 Czy Good Luck sądzi, że Pan Graf naprawdę nie potrzebuje już kontaktu z mieszkańcami? Jest to ogromnie aroganckie stwierdzenie.
Panie Good Luck? Gdzie się schował Pan Graf? 😉
Mieszkańcy chcą debaty – to standard w każdym cywilizowanym świecie! Chcemy dobrze wybrać burmistrza, chcemy dobrze zainwestować w naszą przyszłość!!! Lepszą przyszłość!
Panie Marcinie
Nie oceniajmy nikogo za wcześnie.
Nie podawajmy wyników przed zakończeniem meczu.
Nie odbierajmy nikomu prawa do dokonywania własnych wyborów.
Dajmy prawo każdemu do własnego zdania, a mieszkańcom Szklarskiej Poręby do bezpośredniego poznania kandydatów.
Szanowny Panie Good Luck
a może jest tak, że to mieszkańcy potrzebują spotkania kandydatów. W wielu miasta takie debaty odbyły się już przed pierwszą turą. A może ona spowoduje pozytywne, trwałe zmiany w sposobie prowadzenia dyskusji o najważniejszych sprawach miasta, w przyszłości. Szczypta optymizmu nikomu nie zaszkodziła.
W wielu komentarzach ich autorzy wypowiadają się negatywnie przeciw jednemu, czy drugiemu kandydatowi. Proponuję, żeby spróbować szukać zalet i mocnych stron kandydata, a nie jego wad, czy słabych stron. Nie musimy krytykować kontrkandydata, lepiej wskazujmy pozytywy u swojego faworyta. Będzie zdrowsza atmosfera. Zarówno Pan Mirek, jak i Pan Rysiek mają swoje dobre strony, w końcu ktoś na nich głosował, mam nadzieję, że wybierając “za” a nie “przeciw”. Wolałbym, żeby debata (jeśli do niej dojdzie) również była ukierunkowana pozytywnie. Patrzmy do przodu, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie: który z nich daje większą szansę na rozwój miasta i zadba o interes mieszkańców?