Taka tam sobie myśl – drabinka nie dodaje wzrostu, ilość słów, nawet tych najbardziej skomplikowanych, nie czyni treści ani erudycji a wytykanie cudzych wad nie podnosi własnych zalet. Czarna dziura pozostaje czarną dziurą.
Kalina Wakuola
Taka tam sobie myśl – drabinka nie dodaje wzrostu, ilość słów, nawet tych najbardziej skomplikowanych, nie czyni treści ani erudycji a wytykanie cudzych wad nie podnosi własnych zalet. Czarna dziura pozostaje czarną dziurą.
Kalina Wakuola
Wytykanie cudzych wad czasem bywa czystą przyjemnością… jak zboczenia seksualne. Nie ma żadnego związku z dowartościowaniem się. Część ludzi po prostu kocha komuś przypierdolić bez argumentów. Dramat. Nie dostaną się do nieba:)
tu trzeba zacytować tekst z filmu Marka Koterskiego ‘Dzień Świra’ :
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły
do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mojego rodaka, sąsiada,
tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka!