Nawiązując do filmu opublikowanego przeze mnie na grupie FB Mieszkańcy Szklarskiej Poręby, na którym 40 tonowa betoniarka wjeżdża na ulicę Caritas z ograniczeniem do 3,5t postanowiłem opisać tę sytuację w szerszym kontekście.
Od długiego już czasu obserwujemy proces “rozjeżdżania” miasta przez samochody obsługujące inwestycje deweloperów. Tak było i jest na ul. Osiedle Podgórze, ul. Izerskiej i tak jest obecnie na ulicy Caritas.
Przypadek ul. Caritas jest specyficzny. Mamy tu jasno sprecyzowane określenie masy całkowitej pojazdów mogących wjechać na tę drogę. Znak ograniczenia mówi w tym przypadku o 3,5 tonach. Już w ubiegłym roku, najpierw na Komisji Rozwoju Gospodarczego w dniu 18 maja, a potem na Sesji Rady Miejskiej w dniu 28 maja radni zwróciliśmy uwagę na degradację tej drogi przez ciężkie pojazdy obsługujące pobliską budowę (patrz zdjęcia). Zadawaliśmy również pytania o tabliczki pod znakiem 3,5t dopuszczające wjazd samochodów ciężarowych obsługujących inwestycje przy ul. Caritas. Prosiliśmy również o dokumenty, kto, kiedy, komu i na jakiej podstawie umieścił tabliczki pod znakiem B-18 (zakaz wjazdu pojazdów o masie całkowitej powyżej 3,5t).
Efektem naszych zapytań było zniknięcie tabliczek dopuszczających wjazd tych pojazdów. Niestety zniknięcie tabliczek nie spowodowało zniknięcia problemów, a wręcz przeciwnie pojazdy wjeżdżają dalej i degradują drogę.
Jak w przypadku tego typu dróg (z ograniczeniem tonażowym) należałoby załatwiać takie sprawy? Z tego co udało mi się ustalić, w tego typu przypadkach:
- inwestor powinien wystąpić do gminy o zezwolenie o wjazd pojazdów o masie przekraczającej dopuszczalną masę całkowitą (w tym przypadku ponad 3,5t)
- gmina ustala koszty odtworzeniowe potencjalnych zniszczeń
- przed dopuszczeniem wjazdu pojazdów ciężkich gmina podpisuje z inwestorem porozumienie, które jasno określa zasady wjazdów oraz koszty, jakie będzie musiał ponieść inwestor za zniszczenie drogi
Nie są to małe pieniądze. Poniżej zamieszczam przykład ‘’skargi’’ inwestorów z Zakopanego, które walczy z dewastacją ulic miejskich (wpis pochodzi z jednego z internetowych forów budowlanych):
‘’Wystąpiłem do Zarządcy dróg, którym jest Urząd Miasta w Zakopanem o zezwolenie na wjazd pojazdów na budowę (betoniarka, pompa) do 25t, przy czym ograniczenie na ulicę, przy której rozpoczynam budowę domu jednorodzinnego z częścią usługową to 7t. Czekając prawie miesiąc otrzymałem projekt umowy na przejazd tą drogą samochodów ciężarowych, ale tylko do 15 ton i co najlepsze muszę zobowiązać się do pokrycia części kosztów odbudowy drogi spowodowanej użytkowaniem prze zemnie drogi w sposób powodujący jej degradację w kwocie 38 000 zł. Po długiej walce z odwołaniami zeszli mi na 15 000zł, lecz nawet przy wpłacie takiej chorej kwoty dalej mam tylko zezwolenia na wjazd do 15 ton (pusta betoniarka to waga 12 ton, czyli musiała by wozić po 1m3 żeby mogła jeździć zgodnie z pozwoleniem). Właściciel betoniarni nie chce już narażać kierowców zatrzymaniem ich przez policję i zabrania na wagę. Jak wyglądało u was takie zezwolenie i jaką mieliście opłatę? Co robić?? ‘’
Czy jest to złośliwość wobec inwestorów? Nie, to jest dbanie o nasze wspólne dobro, jakimi są nasze miejskie drogi.
Miasto zamiast remontować drogi, na które mieszkańcy czekają ponad 30 lat (Żeromskiego, Szklana, Konopnickiej i wiele innych) musi remontować zniszczone przez deweloperów mienie miejskie z naszych podatków.
Po gorącej dyskusji, jaka odbyła się pomiędzy mieszkańcami po publikacji filmu na profilu ‘’Mieszkańcy Szklarskiej Poręby’’, Komisja Finansów i Spraw Społecznych na posiedzeniu w dniu 5 lutego br. oficjalnie zwróciła się do Burmistrza o udzielenie wszelkich informacji i dokumentów odnośnie wszelkich pozwoleń albo ich odmów na wjazdy pojazdów w ulice z obowiązującym ograniczeniem oznaczonym znakiem B-18.
Jestem ciekaw, jakie koszty poniesie deweloper (i czy w ogóle?!) realizujący inwestycje przy ul. Caritas za zniszczenie praktycznie nowej drogi. Czy kolejny raz z budżetu miasta, czyli pieniędzy mieszkańców, będziemy musieli wyremontować tę drogę?
Marcin Michałków – radny
W Szklarskiej Porębie nie ma żadnego nadzoru nad rozjeżdżaniem dróg przez inwestorów, tak jak nie ma żadnego nadzoru nad legalnością stawiania obiektów tymczasowych (bud) oraz wieloma innymi kwestiami. Może za 3 lata się coś zmieni…