0.2 C
Szklarska Poręba
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Balet dla pługów

Od kilku lat prosimy, błagamy, walczymy ze służbami odśnieżającymi ul. Kasprowicza. Były rozmowy z kierownikiem, dyspozytorem, kierowcą odśnieżarki – nic nie pomaga !!! Mamy 2 bramy wyjazdowe, furtka i 80 m chodnika wzdłuż posesji,którym chodzą mieszkańcy i turyści. Gospodarz przy odśnieżaniu ciężko pracuje w wolnym czasie kilka godzin aby przygotować sobie wyjazd z garażu i odśnieżyć chodnik. To jest ważne dla nagłych wyjazdów nocnych związanych z dyżurami w pracy. Wystarczy jednak, że przejedzie pług /kilka sekund / i Syzyf powinien rozpocząć pracę od początku, gdyż nie ma nawet śladu po jego ciężkiej pracy. Wystarczyłaby tylko dobra wola kierowcy sprzętu aby lemiesz skierował na drugą stronę ulicy – jest na to miejsce. Jak się okazuje po kilku latach – to jest jednak za trudne. Wiemy, że sprzęt jest na tyle nowoczesny aby kierowca wraz ze swoją dobrą wolą, mógłby nieco zwolnić i skierować kierunek odśnieżania na drugą stronę ulicy. Czy naprawdę to jest takie trudne? Na to pytanie nie dostaliśmy znikąd odpowiedzi. Nie mamy już siły walczyć z bezdusznością urzędników. Czy ktoś ma podobne problemy?

Temat zasypywania podjazdów do posesji jest stary jak świat. Pług to nie łopata, którą machnie się raz w jedną, raz w drugą stronę. Przestawienie lemiesza wymaga kilku operacji. Ktoś w komentarzach na FB napisał przytomnie, że priorytetem dla pługu jest przejezdność ulic i trzeba to zrozumieć. Odkopywać zasypane wjazdy i cierpieć. Natomiast zasypanie wjazdu lekarzowi na dyżurze telefonicznym to skandal, który wymaga rozwiązania.

Pojawia się pytanie – a co z innymi ludźmi? Chodniki są pokryte breją, której nikt nie rusza. Istniejąca odpowiedzialność właścicieli/zarządców posesji przy chodnikach nie jest egzekwowana. Zdarzają się odcinki chodników przyzwoicie utrzymane, jak na przykład ul. Demokratów przy prywatnych pensjonatach. Ale już ul. Leśna była zasypana na amen. Gdyby tak wszyscy właściciele/zarządcy wzięli sobie do serca utrzymanie porządku, to problem zasypywanych wjazdów na posesje znikłby od ręki. Na tle oczyszczonych chodników te, za które odpowiada miasto wyglądałyby szczególnie źle. MZGK nie daje rady? To MZGK ma problem. Jeżeli same chodniki są zasypywane przez pługi, to już żadna siła nie zmusi właścicieli do usuwania dodatkowego śniegu, zwłaszcza, że to robota syzyfowa. Takie przypadki nie są częste. Najgorzej jest z podjazdami na posesje. Nie można jednak wymagać odśnieżania na bieżąco. Jak pada to musi się wypadać i tyle.

 

>>> Facebook – dyskusja

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -

3 KOMENTARZE

  1. Nie dalej, jak dziś o 18:00 mknął pług ul. Kolejową bez problemu przestawiając lemiesz bez zatrzymywania się, ba, nawet nie zwalniając.

Skomentuj admin Anuluj odpowiedź

Napisz swój komentarz!
Wpisz tutaj swoje imię

Ostatnie publikacje